Pod koniec fazy zasadniczej Tony Parker doznał kontuzji lewej kostki, już w trakcie playoffs w serii z Golden State Warriors miał uraz łydki, a teraz w meczu numer 3 Finałów uszkodził sobie ścięgno podkolanowe w prawej nodze. W sezonie dostał wolne, żeby się wyleczyć. W drugiej rundzie grał mimo urazu, miał gorsze i lepsze występy, ale już w kolejnej serii nie było widać śladu po żadnych problemach zdrowotnych. Jak będzie teraz?
Parker przyznał, że jest to dziwny uraz, ponieważ nie wie nawet, w którym momencie spotkania mu się przytrafił. Na szczęście nie jest też to nic bardzo poważnego. W środę przeszedł badanie rezonansem magnetycznym. Wynik – nadwyrężenie ścięgna podkolanowego pierwszego stopnia, czyli mniej groźny uraz.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
troche dziwna ta jego wypowiedź, ciągle odwoluje sie do decyzji trenera,jakby to on mial za niego zdecydowac czy zagra.Parker chyba sam powinien wiedziec czy nadaje sie do gry czy nie.
Parker chce grać, ale to San Antonio, tutaj decyduje Pop, i chwała że są zawodnicy którzy wiedzą że to trener ma ostatnie zdanie.
ok, ale z drugiej strony to on sam wie najlepiej jak się czuje i na ile jest zdolny do gry.
Wiem, że to skrajny przyklad ale wyobrazasz sobie że ktoś w Lakers zabrania grać Kobe’mu kiedy on czuje sie na silach i to w FINAŁACH?
Myślę że będzie miał wolne, ryzyko urazu może być zbyt duże z popem i tak musi pogadać… Nie powiedział że się odwołuje do decyzji trenera.
nie powiedzial, ale zasugerowal.
Zreszta juz nieistotne bo jak widzimy zagra :)