Odejście Masai Ujiriego do tej pory było bagatelizowane przez Denver Nuggets, gdzie wszyscy wydają się być przekonani, że nie ma ludzi niezastąpionych. Nuggets prędzej czy później zabraknie jego sprytu i gotowości do podejmowania trudnych, czasami ryzykownych decyzji.
Ujiri po odejściu Carmelo Anthony’ego zewsząd słyszał głosy o konieczności dokonania szybkiej metamorfozy rotacji, aby udało się szerokim łukiem obejść mozolny proces przebudowy drużyny. Wkrótce Ujiri przekonywany przez środowisko, że to zadanie ukształtuje jego osobowość jako GM’a, zaczął traktować je jako pierwsze poważne wyzwanie na drodze zawodowej kariery.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Mam jakieś takie wrażenie zazwyczaj, że Twoje teksty Michał niosą w sobie niewykorzystane potencjał. Wybierasz fajne tematy[#problem zawodników NBA z reprezentacjami], ale chociażby o sytuacji Raptors i wyzwaniach przed Ujirim można by,powinno się wręcz napisać co najmniej dwukrotnie dłuższy artykuł :)
btw. nie widzę absolutnie żadnej opcji na transfer Barganiego. Ktoś musiałby być kompletnym głupcem, żeby brać ten kontrakt na swoje barki, bez żadnych bonusów. Raptors musieliby dorzucić solidne picki [których nie mają] lub wartościowych playerów na niskich kontraktach[których tez nie mają].
Bargnani=Amnestia, bo chyba nikt nie będzie na tyle głupi, zeby go brać do siebie.