Nie tak w Memphis wyobrażano sobie koniec tego sezonu. Nie tak wyobrażał to sobie również Lionel Hollins, dla którego mógł to być ostatni mecz na ławce Grizzlies. To nie był jego najlepszy dzień. Jego drużyna przegrała po raz czwarty z rzędu, została zmieciona przez Spurs, a Hollinsowi pod koniec spotkania nieco puściły nery i popchnął swojego zawodnika… no tego, jak on się nazywał, zmiennik Mike’a Conley’a, taką ma ładną bródkę…
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tak mi przyszło do głowy przy okazji Hornacka. Czy moglibyscie opisać co trenerzy przedstawiają w klubie kiedy aplikują na stanowisko trenera , szczegóły rekrutacji?
W Sacramento przyjmiemy Hollinsa z otwartymi ramionami.