W San Antonio z pewnością dobrze pamiętają początek rywalizacji z Memphis Grizzlies sprzed dwóch lat. Dlatego teraz tym bardziej chcieli zacząć serię jak należy i już w tym pierwszym meczu pokazać swoją wyższość. Spurs rozegrali fantastyczne spotkanie po obu stronach parkietu i nie dali szans Memphis. Grizzlies wyglądali na zaskoczonych tym, że znaleźli się na tym etapie rozgrywek i nie do końca wiedzieli co się dzieje.
SAN ANTONIO 105, MEMPHIS 83 (1-0)
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kiedy Spurs tak grają nie ma żadnej drużyny zdolnej wygrać mecz przeciwko nim. Siedziało straszliwie. :)
Memphis wyglądali jak smutne zagubione misie. Bardzo mi się podobało jak spursi walczyli na tablicach, a raczej wokół nich. Po tym meczu mam takie: MEM w 6? Taa, aha. Jasne. Oczywiście to pierwszy mecz i to niewiele znaczy (jak słusznie Adam zauważył).
Po pierwszym meczu z LAC też mało kto wierzył, że będzie 4:2 dla Memphis, spokojnie. Z-Bo jakoś długo wchodzi w serie, Miśki dały się wystrzelać, teraz czas przycisnąć śrubę. Dalej twierdzę, że Memphis w 6.
Por. ostatnie zdanie mojego wpisu (geeeeez).
Jeśli pozwalasz aby Patty Mills wywijał tym swoim ręcznikiem to wiedz,że coś się dzieje ;)
Zdecydowanie najlepszy mecz Spurs w tych Playoffach.W końcu zagrali jak starzy świetni Spurs.Perfekcyjne rzyty za 3,mnóstwo asyst i świetna ławka przechyliło szalę.Memphis nie istniało.San Antonio to jest drużyna kompletna.Tam każdy gracz z 13 a nawet 15 może i potrafi coś wnieść do drużyna,co widzieliśmy wczoraj.Może tylko T-Mac nie jest sobą i nic mu nie siedzi ale po nim tego się spodziewałem.Stephen Jackson jednak bardziej by się przydał.Jeżeli Spursi zagrają tak każdy mecz to nie widzę szans u Grizzlies,ale wiemy że oni mają słabe początki(patrz serie z OKC i Clippers).
wystarczy, że Randolph wróci do swojej dobrej gry, do tego trójki Spursom już nie mogą aż tak siedzieć (playoff record, czysta aberracja) i już będzie seria wyrównana. Myślę, że przesądzi o wszystkim to, czy Grizzlies wymyślą coś na Parkera.