Legendy Nerf Basketball

8
fot. Zbyszek, Facebook Powojenny Słupsk

Była sama lewa strona boiska, w dodatku na tylko jednej połowie.

Linię rzutów wolnych wyznaczał koniec dywanu. W rogu pokoju stała szafa, na niej półka, w której mój ojciec trzymał wielkie encyklopedie medyczne i stosy tejże anglojęzycznej literatury. Używałem taśmy klejącej żeby dolną część plastikowej tablicy podkleić do półki, a górną przymocować do twardej obwoluty jednej z tych wielkich ksiąg.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułHetman: Młody Bóg Billa Selfa
Następny artykułOsiem zer starego Jasona Kidda

8 KOMENTARZE

  1. Obręcz zrobiona z podłużnego, wąskiego kawałka jakiejś chyba blaszki (czy innego metalopodobnego materiału) zwinięta w okrąg i przyczepiona do ściany nad drzwiami do pokoju… Za piłkę robił balon ze zużytej futbolówki… Piękne czasy… 20 years ago… Świetny artykuł, dobrze czasami powspominać ciekawe lata młodzieńcze :)

    0
  2. Tylem do kosza w waskim przedpokoju (nie bylo rzutu ze skrzydla) fake w lewo piwot na prawej nodze jumpshot (bez junp) zeby nie zahaczyc o sufit…

    PS. Poznalem fajna dziewczyne na koloniach (byly czasy ze sie na kolonie jezdzilo z huty)…ona wiedziala kim jestem bo babcia jej pokazywala syna sasiadow z gory codziennie trenujacego na jej suficie… Dodala tez zebym sie nie martwil bo babcia juz przywykla (ogluchla moze?)

    0