Jest parada o dziesiątej trzydzieści przed moim blokiem – Scott Brooks nie wystawił Kendricka Perkinsa w pierwszej piątce na start II połowy meczu nr 6.
To nie zrobiło wcale meczu, bo Rockets zaczęli trzecią kwartę od serii 18-4, ale dowiodło chociaż, że Scotty nie boi się Perka.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Te 2 przechwyty Fishera w IV kwarcie to było to! i na dodatek Kevin “fuck yea!” Durant rozrzucający piłkę na obwód jak LeBron James.
Cieszę się, że OKC jest w II rundzie, ale co by nie mówić/myśleć raczej z Grizz, szans nie mają.
Mają dobre match-upy na Grizz. Dodatkowo na przestrzeni 2-3 ostatnich sezonów dobrze im się grało z Miśkami. Dwa pierwsze mecz w Oklahomie i zobaczymy. Jak będzie 1-1 to Memphis nie powinno tego oddać. Jednak OKC mimo wszystko mają drugiego gracza na planecie, który jak zauważyłeś nie jest już tylko shooterem ale i doskonale rozdaje piłki. A jak pomocnicy będą tak dobrze dysponowani jak dzisiaj a doświadczony lis Fischer dołoży swoje wcale nie musi się to skończyć porażką OKC. Zobaczymy juz jutro jak będą wyglądały pomysły obu coachów na tą serię.
Może z tym nie ma szans przesadziłem, ale jakby Russ był to i tak by miał kłopot z Conleyem (który jest w top 3 deff na PG), a co dopiero takie substytuty jak Fisher czy Jackson.
To co OKC ma a nie miało tego LAC, to dobrze broniący wysocy, bo zarówno Perk, Ibaka czy Collison lekko zatrują życie Zboo i GaZola. To inny format niż Blejk, Odom i DeAndre.
Poza tym strasznie mi się podobało jak KD pracował w deff, bardziej przypominał Loul Denga, machając swoimi długimi rękoma niż KD z regular season.
Dokładnie tak mają odpowiedź w defensywie na Marca i Z-Bo. Szykuje się ciekawa seria, długa seria. Conley to bardzo niedoceniany i nieco schowany w cieniu zawodnik a co roku czyni progres i się fajnie rozwija. Lubi grać z wysokimi, w Ohio State miał Odena w Grizz dobrze współpracuje z Gasolem i Zakiem;)
Będzie się działo w II rundzie :)