Jordan Crawford do Carmelo: “Mój człowiek #$@#%% twoją żonę” (WIDEO)

12
fot. League Pass

To co wydarzyło się w Game 5 Knicks i Celtics było w pewnym sensie kliniką. Można tu zbudować łatwy żart z “wheelchair” i Paula Pierce’a, respiratora i Kevina Garnetta,  ale kliniką był zupełny brak emocji na twarzach dwóch liderów Bostonu, dla których równie dobrze mógł być to ostatni mecz w koszulkach Celtics.

Tylko podniecony Jason Terry latał wtę i wewtę, między swoimi pięcioma trójkami na 17 punktów, śmiejąc się do Spike’a Lee, ponieważ od czasu gdy San Antonio Spurs zwolnili Stephena Jacksona, a Kobe Bryant kontuzjował Achillesa, to wskrzeszony nagle Terry może być tym, który jest tutaj w tych playoffach od “uprawiania miłości z presją”. Ktoś o tym zapomniał wczoraj przed meczem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Jeśli te słowa padły i beda na tp dowody mam nadzieje, że NBA stanie na wysokości zadania i Jordana “nie nie potrafię ale jestem mega idiotą” Crawforda nie zobaczymy już w tej lidze (powiedzmy 15 meczów dyskwalifikacji, które załatwią mu brak kontraktu na następny sezon. Jest jeszcze druga możliwość, ale hack’a’asiik, sprawy w G6 w swoje ręce wezmą sędziowie, którzy też bardzo nie lubią takich zaczepek.

    0
    • Nie no bez jaj, za powiedzenie, że “mój ziomek pukał Twoja żonę” powinien mieć 15 meczów dyskwalifikacji? Przecież takie teksty padały/padają/będą padać codziennie, a specem od nich byli tacy świetni koszykarze jak L. Bird, M. Jordan czy R. Miller.
      Z opinii zawodników gorsze rzeczy mówi np. James Harden:)

      0
  2. Czytając te komentarze zdałem sobie sprawę jak bardzo polityka Sterna przekonała was, że koszykarze NBA to baranki, które wszystkie emocje zostawiają dla siebie. On nie naraził nikogo na kontuzje. Tylko krzyknął sobie coś. To nic takiego. To nawet nie jest gwiazda, która powinna świecić przykładem. Wyluzujcie :D

    0
    • Dokładnie. To jest NBA, liga silnych, twardych facetów (przynajmniej w zamyśle), którzy uprawiają kontaktową, niejednokrotnie bardzo fizyczną i brutalną dyscyplinę sportu, jaką jest koszykówka. Co więcej, większość z zawodowych koszykarzy to naprawdę nie byli w przeszłości potulni ludzie z dobrych domów (zgaduję), więc ugrzecznianie ich na siłę jest irracjonalne. Testosteron powinien kipieć, dopóki nie jest to związane z narażaniem zdrowia rywali. Piętnaście meczów dyskwalifikacji za pomeczowy trash talk? Naprawdę? Nie róbmy jaj. To jest nieodłączny element każdej sportowej rywalizacji. Celtics zwęszyli krew, wyczuli, że tak naprawdę seria zaczyna się od nowa i będą się imać wszelkich chwytów, żeby wybić przeciwników z rytmu. Crawford wcale nie jest tak głupi, jak go malują. Gdyby Anthony stracił cierpliwość, gdyby w tak trywialnej sytuacji puściły mu nerwy i w ruch poszłyby pięści, to w Game 6 najprawdopodobniej nie zobaczylibyśmy go. I byłoby to kolejne małe zwycięstwo Celtics. Dla mnie takie elementy to jest nieodłączny urok sportowej rywalizacji. Może i nie jest to najbardziej dżentelmeński chwyt, ale mieści się w kanonach klasyki, czyli np. arsenału wspomnianego wyżej Reggiego Millera. Takie smaczki, jak wojenka Beverley’a z Thunder czy ta sytuacja, budują te playoffy. Tylko to nam zostało w czasach, gdy po wzięciu przeciwnika na plakat, koszykarz nie ma prawa zakrzyknąć, spojrzeć na przeciwnika z wyższością itp. Jako kibice nie róbmy z tego sportu widowiska dla potulnych chłopców z niedoborami testosteronu – wystarczy, że Stern do tego dąży.

      0
  3. Crawford to słąby cwel? Jasne, ale mamy troche pozaboiskowej rozrywki w tej nudnej jak pi*** lidze. Propsy dla Carmelo że nie dał się sprowokować. Mam nadzieje że skończy serie w Bostonie z 45 punktami.
    A ta Cheerios musi być rzeczywiście słodka, skoro wszyscy w lidze o niej myślą.
    15 meczów?
    Bitch, please.

    0
  4. Wcześniej obejrzałem mecz i ta końcówka mnie zafrapowała. Chciałem wiedzieć, co komu kto powiedział po końcowym gwizdku. Nie trzeba było jednak szukać w całym necie – wystarczyło zajrzeć do 6G. Dzięki że opisujecie również tego typu zdarzenia :)

    0
  5. Panowie jaja sobie robicie, co innego dogryzanie zawodnikom na boisku co innego publiczne krzyczenie,że mój ziom pieprzył Twoja żonę, na oczach kamer i milionów kibiców, w tym ok. 40% nieletnich. ZPD nie knoć głupot bo ani Jordan, ani Bird nigdy TAKICH rzeczy nie mówili, przynajmniej nikt nigdy o niczym takim nie pisał czy mówił. Gadali non stop, wkurzali kolesi jacy są i byli słabi, przypuszczalnie pobluzgali trochę na nich, ale nie na ich rodziny, nigdy nie słyszałem aby padały osobiste teksty odnośnie rodzin czy żon z ich ust.
    Co innego pomeczowy trash talk, a co innego publiczne stwierdzenie, że mój kumpel pi***zył twoja zonę. Moze za chwilkę powiedzą, że Twoja 12-letnia córka puszczała się z moim psem i przejdziecie do porządku dziennego nad tym? Rozróżnijcie te dwie rzeczy.
    Jak to mówił Tony Sporano i Pussy rodzina to świętość, i tej świętości się nie szarga.
    Jeśli NBA będzie coś takiego tolerować, a wbrew temu co pisze ZPD jest to stosunkowa “nowość”, to może w końcu doczekać się bójki, przy której ta w Detroit to malutki pryszcz.

    0