Manu Ginobili wdrapał się z boxscorów do nagłówków i oczywiście figurował jako difference-maker w G1 San Antonio Spurs i Los Angeles Lakers. Po rozegraniu 11 minut od 29 marca Manu wskoczył w kombinezon najlepszego 6th Mana niczym wydepilowany Johnny Weissmuller. Jego dwie trójki w kontratakach w ostatnich 85 sekundach trzeciej kwarty dały Spurs komfortowe prowadzenie 70:57 przed ostatnią częścią meczu.
Ten mecz miał jednak innego cichego bohatera uwiecznionego na zdjęciach takich jak to. W 19 minut, w których nie było na parkiecie Matta Bonnera, Spurs trafili zaledwie 29% rzutów na fatalnej efektywności 72.7 punktów na sto posiadań.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Mam nadzieję że dziś Blake powtórzy obronę na Parkerze i dołoży troszkę więcej w ataku.Musimy na pewno trafić więcej niż 3 trójki. Dobrze jak MDA ograniczyłby minuty Meeksa bo to chyba największy dramat w tym sezonie biorąc pod uwagę dco robił w Philly a jak gra teraz. Nic nie rzuca z dystansu a w obronie każdy rozgarnięty trener wykorzystuje jego braki, a przecież na ławce Spurs siedzi najlepszy Coach w lidze. Jak można nie wykorzystać potencjału Morissa i Ebanksa nawet po stracie Kobe?? Nie rozumiem filozofi MDA i żałuje naprawdę że Brown nie pozostał na stanowisku trenera. Cóż liczmy że znów zobaczymy
Blake Mambe a Gasol z Howardem zagrają jak w ostatnich 8 meczach sezonu zasadniczego.
nigdy nie zrozumiem czemu earl clark odpoczywa kosztem jamisona…
Kwestie minut dla Clarka jeszcze jakoś można wytłumaczyć większym doświadczeniem Jamisona i większą liczba zagrań ofensywnych, choć uważam że powinien grać dużo, dużo więcej niż gra!! Ale naprawdę liczba minut które dostaje Meeks jest niezrozumiała, przynajmniej dla mnie.
Kobe miał rację z post. W większości akcji tego typu Gasol zjadał Red Mambę po atakującej stronie. Największym problemem G1 była skuteczność Lakers. Mieli masę otwartych pozycji, ale rzadko trafiali. Nash widać było, że próbuje ponieść wszystko na plecach, ale też nie szło mu ze skutecznością.
spokojnie, Mike w końcu jest trenerem miesiąca (ziew…)
Czy Lakers mają jakieś realne szanse na Bledsoe’a w przyszłym sezonie?
Raczej nie, Clippers nie beda zainteresowani Pau a ciezko bedzie zaoferowac mu godny kontrakt (przynajmniej tlustszy od tych ktore moga dac inne teamy). Ale niech wypowie sie ktos grzebiacy w trade machines
Jordan Hill, o ile zagra dzisiaj to powinno być lepiej, ale jeżeli nie rozstaną się z MDA, to w przyszłym roku nie wróże niczego lepszego niż 1/2 runda PO
hill i tak nie zagra bo d’antoni ma rotacje 7-8 graczy i trudno komuś do niej wskoczyć.Kto by pomyslal ze zatęsknimy za Brownem