Blowout na rozpoczęcie rywalizacji najlepszej drużyny ligi z jedyną w tych playoffs, która zakończyła sezon na minusie – to było do przewidzenia. Jeszcze po pierwszej połowie najzagorzalsi fani ekipy z Milwaukee mogli mieć nadzieję, że ich drużyna powalczy, jednak LeBron James wraz ze swoimi kolegami szybko je rozwiali. Po przerwie oglądaliśmy już zupełną dominację gospodarzy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Mnie dziwi jedno. Dlaczego nikt wcześniej nie dawał szans Birdmanowi czy K-Martowi. To są gracze, którzy już coś pokazali w lidze. A zamiast nich trzyma się na ławkach takich Joelów Anthonych czy Jamesów Whiteów, którzy tak naprawdę wnoszą do zespołów niewiele lub nic.
trochę krótkie te podsumowania
serio interesuje cię szersze info na temat takiego blowoutu?