1 listopada 1946 roku w hali Maple Leaf Gardens w Toronto New York Knicks wyprowadzili książkowy kontratak 3-2, wymienili trzy podania bez kozła, które zostały zakończone layupem Ossie’go Schectmana. Był to pierwszy celny rzut w historii NBA, wtedy znanej jeszcze przez ten jeden, jedyny sezon jako BAA.
24 tysiące i 273 dni później wciąż polujemy na optymalny rzut, największy rzut w historii NBA – buzzer-beater wykonany przez najlepszego gracza w meczu nr 7 Finałów ligi.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Najtrudniejszym trafionym game-winnerem, w dodatku buzzer-beaterem był rzut DeRozana z Magic. Kropka.
Kings znowu autorem najlepszego buzzer-beatera :) taka prawda.
Tylko, że rzucał ze swojej “klepki” gdzie trafia jakiś tam procent swoich rzutów. Poza tym miał dużo czasu na rozegranie tej akcji, więc moim zdaniem słusznie nie znalazł miejsca w tym TOP10. P.s. rzucał przeciwko Magic, sorry…
Nie ma w zestawieniu Ellisa i jest to wyjaśnione akurat przy rzucie Batuma, który był bardziej “fuksiarski”, bo oddawany przy nietypowym ułożeniu ciała, przy złapaniu piłki na 0.3 sekundy do końca, przy nienaturalnym ułożeniu dłoni, zupełnym braku kontroli, itd.
Nie ma czegoś takiego jak fuksiarski rzut. Skoro rzut był oddawany w celu trafienia do kosza, to przecież jaki jest problem? Czy rzut Ellisa tak bardzo różnił się od rzutu Duranta przeciwko Mavs? Miał bardzo trudną pozycję i bardzo mało czasu, ale trafił. Jak dla mnie pierwsze miejsce.
Wg mnie akcja Mavs to byl popis zarowno Carlisle jak i teamu – dobry pojedynek na lawce trenerskiej (Rick vs Thibbo) i piekna egzekucja w crunch. No1.
btw – mobile site still doesn;t work guys :(
Dla mnie prywatnie #1 jest jednak ten rzut JR Smitha w Phoenix.