Miami Heat przyjeżdżają dzisiaj do Chicago i Joakim Noah, który z powodu zapalenia ścięgna podeszwowego opuścił dwa ostatnie mecze, będzie game-time decision, ale przeciez wiemy, że będzie bardzo chciał zagrać i przeszkodzić swojemu ulubionemu LeBronowi Jamesowi w 28 zwycięstwie z rzędu. Bo kto jak nie Noah?
To niesamowita seria i oczywiście ewentualne niedzielne zwycięstwo Spurs w San Antonio nad Miami może ostudzić teorie typu “Top10 team w historii!”, ale nie przypominam sobie kiedy ostatni raz mieliśmy na koniec marca aż tak dominującego faworyta do wygrania playoffów w Konferencji Wschodniej.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jak na moje to Rose minął Cooka, nie młodszego z braci Teaque.
No super filmik ale WTF? :D
Zapraszam na polski fanpage Derricka Rose’a.
https://www.facebook.com/dr1news
Podobno trenował nad rzutem, szkoda, że tego nie widać:) Gdyby on tylko rzucał za trzy – plus minus 0.36-0.38 to byłoby cudownie. Dynamika też nie ta sama, choć tutaj kwestia 100% normalna. Morda się cieszy, że DRose wraca bo to zdecydowanie top5 całej ligi.