Draft Ranking (11): Prospekty w NCAA Tournament

6
fot. The Associated Press

Dzisiejsze wydanie naszego rankingu przed Drafetm nieco inne. Skupimy się na nazwiskach, które będą na tapecie podczas Turnieju NCAA.

Niektórzy odpadną na starcie, inni będą walczyć do końca. Podzielimy to sobie na regiony, dodamy słów kilka o czołowych uczestnikach March Madness.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKostki – słowo klucz w sezonie Derona Williamsa
Następny artykuł4-na-3: Czy LeBron wróci do Cleveland?

6 KOMENTARZE

  1. “Powinien poczekać do przyszłego roku tym bardziej, że Muhammad na bank odchodzi. Na dzisiaj: w Top 30.” Jestem pewnie głupi i wredny, ale będąc przyjacielem Kylego Andersona cisnąłbym go, by zgłosił się już teraz. Przecież będąc w top 30 znaczy, że może wylądować na przykład w SAS, czy NYK, a będąc za rok w loterii mógłby trafić do jakichś leszczy jak Magic. Po 3, 4 sezonach kontrakt się kończy i wtedy może dołaczyć do drużyn, które wybiły się na jego drafcie, ale brały w Top10 i przychodzi “na gotowe”. Dlaczego lepsze miałoby dla zawodnika być wybranym w Top5 do outsiderów i spędzić tam pierwsze lata kariery, niż do dobrej drużyny? Szczerze tego nie rozumiem. Troszkę wyższy kontrakt? jesli jesteś dobry, to te tysiaczki w skali całej kariery nie będą miały znaczenia. Fame’u bycia najwiekszą gwiazdą drużyny? Też Ci go nie braknie, skoro masz talenty.

    0
    • Nie wiem co siedzi w głowach tych gości, ale jako fan NCAA chciałbym zobaczyć Andersona w pełni możliwości w przyszłym sezonie :) on nie pokazał się w stu procentach. I tak, chodzi też pewnie o miliony, bo gwarantowany szmal w Top 10 znacznie różni się od tego w Top 25-30. Niestety…

      0