1. Od 0 do 100% – jakie są szanse, że LeBron James swój kolejny kontrakt podpisze w Cleveland?
Maciej Kwiatkowski: 35%. Na ten moment dlaczego miałby w ogóle myśleć o odejściu z Miami? Heat aktualnie grają tak jak mieli grać kiedy zebrali się w 2010 roku. Nie wiem czy mogą grać lepiej. Owszem, zbiórki są problemem, ale to jest cena jaką płacą za umieszczanie swojego centra na szóstym metrze lub po rogach boiska kiedy są w ataku i podwajającego do ósmego metra kiedy są w obronie. James i Dan Gilbert są jednak ponoć już w dużo lepszych stosunkach, a Kyrie Irving jest 10 lat młodszy niż Dwyane Wade i jego styl gry może lepiej uzupełniać się z grą Jamesa. Zobaczymy jak Mr Opuściłem 1/3 Swojej Kariery radzić będzie sobie ze zdrowiem w sezonie 2013/14 i 2014/15, bo podejrzewam, że jeśli James nie odstąpi od aktualnej umowy w 2014 roku (wątpię, aby wyniósł się z Heat za rok od teraz), to oficjalnie włączy zegar dla Cavaliers. Cavaliers będą trzymać miejsce na jeden maksymalny kontrakt najpóźniej do 2016 roku, gdy wygaśnie aktualna umowa Jamesa. James zdobywa 2-3 mistrzostwa w trzy sezony i wraca do Cleveland, aby zdobyć pierwszy tytuł dla Cavs? To byłaby historia jaka nie miała miejsca i James dobrze o tym wie, i jest też biznesmenem, będzie grał o pierścienie, a za 3-4 lata od teraz może być łatwiej o nie w Cleveland niż w Miami.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
problematyczny, dziwaczny > utalentowany
1. 45%. Nazwałbym to remisem ze wskazaniem na Miami. Do Clevland mógłby mieć zawsze sentyment, ale to w Miami ma w perspektywie 3 pierścienie i trudno się nie zgodzić, że po odejściu Wade’a na emeryturę to będzie jego zespół. W Cavs zawsze będzie też Irving.
2. Memphis. Co prawda Denver gra straszne rzeczy w ataku, ale od pewnego czasu zacząłem patrzeć na koszykówkę także od tej drugiej strony i tutaj wygrywają Niedźwiadki.
3. Bynum. Z jednego prostego powodu. Na tę chwilę obaj mają kolana w katastrofalnym stanie, natomiast Bynum zdąrzył już coś niecoś w NBA pokazać i tu ma przewagę nad Odenem.
kurak dopiero od pewnego czasu patrzysz na koszykówkę pod względem defensywy? :P brawo :]
Chyna nie macie złudzeń, ze Bynum dostanie duuuuzo więcej niż 10 mln $ za 3 lata, lub 2-3 gwarantowane lata.
Chyba nie macie złudzeń, ze Bynum dostanie duuuuzo więcej niż 10 mln $ za 3 lata, lub 2-3 gwarantowane lata.
Bynum dostanie maxa…. od Suns:) a tam postawią go na nogi. Czy to pozwoli wyrwać się MG do jakiegoś contendera? Oby tak.
Oczywiście miało być 10 mln $ rocznie za 2-3 lata. Ponad 60 mln i to bez wielkich jego gwarancji dostanie jak nic. Z ograniczonymi gwarancjami, podejrzewam, ze dostanie spokojnie maksa.
1. 50 %, bo wierzę w jakiś sentyment LBJ, wierzę, że w Miami będzie miało inny pomysł na zespół – LBJ, Wade, Bosh cała trójka w 2016 będzie w wieku 32-34 lata – to trio może pociągnie ze sobą rok, góra dwa, ale będzie brakować im atletyzmu, na którym opierają teraz swoją grę. Patrząc na Cavs Irving, Waiters, Thompson, Zeller (cała czwórka 24-26 lat) – jest na czym budować skład na mistrzostwo, lepszy zespół niż miał James, do tego gdyby doszła jego mądra gra plus kilka dobrych wyborów w draftach no i jacyś weterani, można zbudować zespół na mistrzostwo ligi.
2. Memphis – oddanie Gay’a wbrew wszystkiemu przyniosło im same plus, do tego z taką defensywą stać ich na wiele w play offach.
3. Żadnego. Po prostu nie inwestowałbym w niepewność, a jeden i drugi mogą być wzmocnieniem zespołu albo obciążeniem dla budżetu. Wolałbym zainwestować w Pekovicia 8-10 mln albo 15-20 w Jeffersona.
Oczywiście, gdyby James powrócił do Cleveland byłbym wniebowzięty. Powinien wybrać Cavs, pozałatwiać pewne niedokończone sprawy a jako już spełniony koszykarz nie będzie mieć na sobie takiej presji (miałby też Uncle Drew obok siebie).
Ale najlepsze zdanie, które padło w tym 4 na 3 to: “Biorę mniejsze ryzyko i 5 mln rocznie dla Odena, który mógłby być zmiennikiem, zamiast 10 mln rocznie Andrew i budowanie drużyny wokół dwóch tragicznych kolan.”
100% racji.
Nie to, że Bynum nie jest wart tych 10 milionów na sezon. No ale na Boga, po całym sezonie przesiedzianym na ławce i nawet nie spędzonym na jakiejś rehabilitacji – a wręcz odwrotnie, mamy marzec i słyszymy o kolejnej operacji – nie dałbym mu takich pieniędzy. Dlatego Greg Oden, gość, który być może po takim szmacie czasu powróci i za 5 milionów będzie wyglądać jak Zydrunas Ilgauskas u schyłku kariery – biorę to.
1. 10% – To prawda, że Cavs mają przed sobą wielkie perspektywy…że za 3-4 lata mogą być ciekawszym miejscem niż Heat. Nie rozumiem jednak dlaczego Pan Kwiatkowski powrót Jamesa ocenia jako coś co miałoby wybielić Jego przeszłość. Byłaby to mega pozytywna sprawa z punktu widzenia marketingowego, ale jak dla mnie trochę żałosne posunięcie ze strony LBJ. Nawet jeśli miałby 3 już misie na koncie.
2. Memphis – kto jak kto, ale to właśnie oni swoją zdyscyplinowaną obroną mogą powstrzymać Denver. Play Offy to jednak czas dla naprawdę dojrzałej gry a takiej (mimo połączenia efektowności z efektywnością) nie prezentują Nuggets.
3. Bynum – nie wierzę w powrót Odena
Między LBJ a Wadem, jest 3 lata różnicy, bez chyba 20 dni, zatem wymiana Wade na Irvinga wydaje się prawdopodobna. W sezonie 15/16 Irving będzie miał 24 lata, a Cavs QO, z której z pewnością skorzystają. Z kolei LBJ będzie miał 32 lata i player option… oraz 35 letniego Wade:) Do tego czasu, James będzie miał okazje jeszcze 3 razy zdobyć mistrzostwo (12/13, 13/14, 14/15). LeBron lubi robić imidżowe szopki, zatem decyzja o odejściu z Miami (zakładając, że wygra jeszcze z 2 pierścienie) i powrót do Cavs, wydaje się ciekawą opcją. W miami pewnie będą płakać, ale co wygrali z nim to wygrali, wraca do swojego pierwszego zespołu, z pewnością byłoby inaczej gdyby wybrał LAL, NYK czy Magic