Podsumowanie dnia: Nuggets wygrali z gwiazdami Thunder

4
fot. Hector Acevedo / Newspix.pl

Lakers znowu przegrali, tym razem w Toronto. Nie pomogło im nawet rzucenie 100 punktów, co dotychczas było bardzo skuteczną bronią na Raptors. Celtics również przegrali, 3 mecz z kolei i już nie pamiętają swojej niedawnej serii zwycięstw. W Denver gospodarze zrewanżowali się Thunder za niedawną porażkę w Oklahomie i dali sobie radę z 73 punktami duetu Durant-Westbrook. FLESZ

TORONTO 108, LA LAKERS 103

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

  1. Nic nie ujmując Durantowi, czasem się zastanawiam czy faktycznie jest w top3 w NBA w ataku, jeśli chodzi o tzw. pure shooterów jak Melo czy Jamal Crawford. Czasem mam raczej wrażenie, że umie dostawać się na linię (42 wolne w 2 ostatnich meczach??) i potrafi kończyć z góry kontry. Do tego dorzuci parę jumperków i 30 ppg jest. Lebron mówił niedawno, że mógłby być najlepszym strzelcem w NBA, gdyby chciał – 2 najlepszych strzelców NBA tego sezonu w ostatnich 2 meczach -> Durant 20/51 (39%), Kobe 18/57 (31%). I jeszcze narracja – Durant 4 mecz z rzedu 30+, poprzedni mecz carrer-high w punktach. Nie mówię, że Lebron jest pure shooterem, bo nie jest, tylko, że KD34 wydaje się czasem raczej grać jak jego były kolega z OKC Harden – wymuszanie fauli, bieganie do kontr i okazjonalne rzuty. Mnie osobiście bardziej imponują zawodnicy, który faktycznie potrafią grać w kosza – rzucić jumperka czy wejść skutecznie pod kosz niż “cwaniacy” wymuszający faule, które teraz gwiżdże się praktycznie za każdy kontakt z atakującym. Nie mówiąc o star-calls.

    0