W miniony weekend rodzina Maloof sfinalizowała sprzedaż Sacramento Kings grupie z Seattle pod przewodnictwem Chrisa Hansena i Steve’a Ballmera. Nowi właściciele zapłacą $525 milionów za całą transakcję, przejmując 65% udziałów w klubie i zamierzają wkrótce złożyć oficjalny wniosek do władz ligi o przeniesienie drużyny. Mają na to czas do pierwszego marca.
Chcą przenieść Kings do Seattle już w kolejnym sezonie i przez dwa lata grać w pamiętnej KeyArena, w której występowali Sonics zanim odebrano ich miastu. W tym czasie zostanie wybudowana nowa hala warta prawie $500 milionów, której budowa została uzgodniona z władzami miasta już w poprzednim roku. Ma być gotowa w 2015.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
No to Kings przekazują historię do OKC, A ci zwracają historię nowym Sonics. Proste ;)
Z drugiej strony NBA mogła by pozwolić na 2 nowe kluby z których 1 to byliby Kings a drugi to jakaś nowa drużyna na wschodzie dla równowagi.
32 drużyny to nawet lepiej matematycznie wygląda ;) Nie wiem czemu Stern tak się upiera przy 30 zespołach, skoro jest tylu chętnych do gry. Fakt, że głównie z konferencji zachodniej, ale zawsze można Hornets, TWolves albo Grizzlies przenieść na Wschód ;)
Już teraz jest za mało dobrych zawodników a Ty jeszcze chcesz powiększyć ligę? :)
bez przesady, zobacz ilu ludzi z D-league nagle trafia do zespołów NBA i świetnie sobie radzi.
Ilu?
http://www.warszawa.sport.pl/sport-warszawa/1,124558,13269790,Pieciu_na_Pieciu_o_niedoszlym_transferze_Pawla_Wszolka_.html
Ale zerżneli od Was 5 na 5 :O
Trolik, chyba nick zobowiązuje Cie do tak nielogicznego myślenia.
Dodanie dwóch drużyn zupełnie zmienia postać rzeczy: ilość spotkań, draft i rozłożenie picków, rozkład spotkań z drużynami ze swojej i z przeciwnej konferencji, dywizje (4 po 4 drużyny w konfie?). To nie jest takie proste.
Szkoda Sacramento, chciałbym żeby im się udało pozostać, bo to klub z przeszłością. Co do wyników to Seattle odzyskuje swoje od OKC, a te Kings idą do “zamrażarki”. Thunder pracują od początku na swoje.
Seattle nie zasługuje bardziej na klub w NBA od Sacramento. Kibice Sonics cieszący się z powodu powrotu ich klubu do ligi są hipokrytami.
OKC mają historię od kiedy się przenieśli. SuperSonics mają swoją historię. Historia Kings zostaje w Sacramento, nikt jej nie przejmuje, jeśli powstanie tam nowy klub to on będzie miał do nich prawa.
Chyba tak by było najlepiej.
Bennet powinien wypłacić jeszcze zadośćuczynienie za ‘podprowadzenie’ Kevina D.
Przepraszam, ale o jakiej historii Kings tutaj mówicie? Jakie są och osiągnięcia od 85 roku? Za wyjątkiem może ze 3 sezonów ok. 2000 roku nie mieli przez ten okres więcej niż 50 zwycięstw w sezonie regularnym. Odkąd pamiętam była to drużyna grubo poniżej przeciętnej.
Prawda jest taka, że tylko zespoły z mistrzowskimi osiągnięciami nie zmieniają barw, koszulek, logo i miast. Reszta to zwykły biznes, making money i nic więcej.