To kolejny recap meczu Denver Nuggets, którego możesz nie chcieć czytać. Czuję to, rozumiem, pisałem już wielokrotnie o braku paternów w Nuggsies Basketball, a to co najważniejsze znajdziemy zwykle pod boxscore’ami:
* 17 punktów z 19 strat Trail Blazers
* 43 punkty z kontrataków (22) + z punktów drugiej szansy (21).
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Niepotrzebnie ostatnią akcje w 4tej kwarcie grali przez Lillarda. Aldridge był hot praktycznie przez całą ostatnią kwartę i ewidentnie Denver nie wiedziało jak sobie z nim poradzić. Lillard za to cały mecz się męczył z Lawsonem niemiłosiernie, właśnie tak jak w tej ostatniej akcji.
Jestem ciekaw czy w historii NBA jest jakiś team w którym pierwsza piątka zdobywałaby procentowo większa liczba punktów drużyny niż tegoroczni Blazers. Nie sądzę. W Blazers nie ma nawet 5,5 gracza. Jest tylko co najwyżej 4 i pół gracza. Wszystko w pierwszej piątce.
I oni są lepsi +3 od teamu z LA, który miał wykręcić rekord wszech czasów. Mimo wszystko OGROMNY szacunek dla trenera i tych 4 graczy.