Co powiedział KG do Carmelo

9
fot. www.newspix.pl

Carmelo Anthony był  wzburzony jak spienione mleko podczas poniedziałkowego meczu z Boston Celtics. Switchująca obrona Knicks pozostawiała go w obronie na Kevinie Garnecie i z biegiem czasu zaczęło to przypominać coś typu “To moje boisko! Mój home-court”, jakby chciał się postawić. Ale Carmelo Anthony był naprawdę rozgniewany. Było to w zasadzie dosyć dziwne, może śmieszne bo to Człowiek Melo i tak to przyznam się potraktowałem pisząc o tym wczoraj rano. Zresztą, nie byłem sam. Próbowaliśmy wedrzeć się w meandry umysłu Człowieka Melo i dlaczego u licha po meczu stacjonował obok autobusu Celtics czekając na KG.

Cóż, odpowiedź może być banalna, znana i powtarzająca się od lat. Kevin Garnett znowu przekroczył jakąś normę.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

  1. Jeszcze grając w Nuggets przeciwko Knicks, Melo jakoś nie potrafił się zachować honorowo, ale cóż z wiekiem człowiek dojrzewa, sorry Ron Agrest! A KG, jak KG bezcenny, taki Kobe, LBJ czy Wade by się tylko uśmiechnęli;-)

    0
  2. Garnett powiedział mu przez telefon, że pomylił Cheerios z Chocapickiem i już wszystko jest w porządku.

    Dajcie spokój z takim newsem. Whats on the court, stays on the court… I kropka. A, że Melo kandyduje do MVP to jasna sprawa i nie trzeba go rozgrzeszać, że czeka sobie gdzieś pod busem. LeBron “kontestuje” każdą decyzję sędziów, CP3 floppuje czasem okrutnie, a Durant nawet został wyrzucony ostatnio. C’mon

    0