Corey Brewer i Denver Nuggets mieli swoje season-high w punktach, Ty Lawson w asystach, Kenneth Faried zrobił coś czego nikt w Nuggets nie zrobił od 1999 roku i ten mecz figurować mógłby w powszechnej ocenie jako najlepszy mecz sezonu Nuggets, gdyby nie fakt, że dla obu drużyn był to back-2-back, a ponad połowę rotacji rywala Nuggsies stanowili trzydziestokilkulatkowie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nash patrzy w obiektyw :D
Nadal obrona Lakersów w pomalowanym jest słaba. Chociaż powoli zaczynam rozumieć, że to nie kwestia zgrania tylko chyba zasługa Mike D.
No i wydaję mi się, że zamiast Duhona lepiej byłoby wpuszczać na parkiet np. kwiatek w doniczce, przynajmniej ładnie by wyglądał, bo efekt koszykarski raczej zbliżony.
trudno żeby Nash w tym wieku nadążał za Lawsonem
Solidna relacja – tak trzymać :)