To był dzień pojedynków zawodników ze swoimi byłymi drużynami Deron Williams zmierzył się z Jazz i ponownie przegrał. Nate Robinson swoim byłym kolegom z Bostonu rzucił kilka trójek, które pomogły Bulls wygrać. Również rzut za trzy DeShawna Stevensona był kluczowy w starciu z Wizards. Carl Landry i Jarrett Jack rok temu grali razem w Hornets, teraz jako główna siła Warriors przyczynili się do 8 porażki z rzędu swojej byłej drużyny. Ramon Sessions przypomniał o sobie w LA i rzucił 20 punktów, a Bobcats byli naprawdę bliscy zwycięstwa…
Po porannym Fleszu, teraz czas na obszerniejsze podsumowanie:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Cavs to są jednak kołki. Jak można przegrać u siebie z Toronto RAptors
Panowie, powie mi ktoś o co chodzi z beką z Roberta Sacre?? Zasłużył sobie czymś głupim, jakąś wypowiedzią??
bo się zachowuje jak chearleaderka na sterydach przy ławce Lakers. Niemal każde udane zagranie celebruje jakimś idiotycznym tańcem, albo cieszynką
Gervis Vasquez ma już 35 meczy z rzędu z 5 lub więcej asystami i to najdłuższy, aktywny streak w lidze. LeBron ma coś 11 takich meczy teraz. Jak ten Vasquez to robi.