Andre Miller jest kolejny staruszkiem, który w tym sezonie odgrywa kluczową rolę w swoim zespole. Na początku rozgrywek bohaterem był wracający z emerytury Rasheed Wallace i odnaleziony na Brooklynie, a zapomniany już przez większość z nas, Jerry Stackhouse. Stack pomógł Nets wygrać pierwsze derby Nowego Jorku, natomiast w drugim starciu to 39-letni Jason Kidd przesądził o wyniku na samym finiszu.
Teraz czas na 37-letniego Millera. Gra swoją old-schoolową koszykówkę, kiedy w okół niego biegają jak szaleni i latają nad koszami jego młodsi koledzy. Atletyzmem i szybkością z nimi nie może się równać, ale swoim boiskowym IQ nadrabia to, czego nie dała mu natura i zabrała starość. Wczoraj poprowadził Nuggets do zwycięstwa z Grizzlies zdobywając 18 punktów w drugiej połowie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.