Grizzlies wygrali mecz na szczycie konferencji zachodniej z Thunder i po raz kolejny pokazali, że to może być ich sezon. Chociaż na to samo szykują się Clippers, którzy w przekonywujący sposób pokonali obrońców tytułu. Tymczasem w Minnesocie byliśmy świadkami jednej z najdziwniejszych końcówek jakie mogliśmy zobaczyć w ostatnich latach. A już dziwne było to, że przystępując do tego meczu ani Bobcats, ani Wolves nie mieli ujemnego bilansu. To było chyba pierwsze ich starcie w takich okolicznościach.
PHILADELPHIA 76(ers), DETROIT 94
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“że to może być sezon.” Chyba zapomniałeś o “ich”
pięknie Jeff – właśnie o to nam chodziło;-) może to będzie ten przełomowy moment (tak jak w tamtym sezonie dla Bradleya blok na Wade)? oby bo tylko z takim Greenem Celtics mogą podjąć realną walkę z Heat;-)
“przekonywujący” – nie ma takiego słowa. ;-)
http://www.sjp.pl/przekonywuj%B1cy a jednak istnieje :]
Najlepszym zawodnikiem phoenix suns był zdecydowanie scott twardowski.
Nelliee…..