Brakowało jeszcze tylko tego, żeby James Harden ukłonił się publiczności w The Palace of Auburn Hills. Głęboko, w pas, jak kiedyś Reggie Miller. W środę był jak Magic Man – zobaczcie na same statystyki. Pod koniec drugiej kwarty za jednym z koszy zaczęła się dymić maszyna, która wcześniej ten dym wypuszczała przed meczem. Zbieg okoliczności, ale rewia eurostepów zakończyła najdziwniejszy tydzień w życiu Jamesa Hardena.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czy działa Wam ILP? Bo ja włączam ten mecz i tak jakby się coś zacięło leci tylko pierwsza kwarta i nie mogę przeskoczyć do następnych.
moim zdaniem niepotrzebnie Rockets dali mu maxa na 5 lat. po sezonie przedłużyli by go na następne cztery jako RFA a maxa 5-letniego mieli by jeszcze w odwodzie.
Fantastyczny mecz. Wiem, ze Detroit to raczej słabiak, ale co z tego. Powiedziałbym, ze od soboty marzyłem żeby tak to wyglądało. Nie wiem czy to realne, szczególnie na zachodzie, ale zaczynam marzyć o PO dla Houstow tym sezonie.
czy wie ktoś czy Royce White pojechał z drużyną do Detroit? bo nie dostrzegłem go na ławce w trakcie meczu no i nie było go na parkiecie, choć prawdę mówiąc żaden rookie nie zagrał.
Pojechał
Ma ktoś link gdzie można ten mecz obejrzeć?
http://www.dailymotion.com/video/xurg74_31-10-2012-hou-det-111_sport
nie ma sprawy :)