Huragan Sandy przeszedł ostatniej nocy przez Nowy Jork i okolice, pozostawiając bez prądu 250 tys. domów na Manhattanie. Wall Street jest zalana, a przez dolną część Manhattanu przetaczały się fale sięgające nawet czterech metrów. Niewielu jest tam teraz wesołych obozowiczów, a zagrożone jest otwarcie sezonu 1 listopada w Barclays Center na Brooklynie, choć póki co nie ma jeszcze żadnych oficjalnych informacji, które płynęłyby (pardon) od Nets czy od władz NBA.
Oficjalne informacje trudno zwykle uzyskać od tułającego się obecnie po podmokłych bunkrach z mapą i żółtą kaczuszką managementu Knicks. Chris Broussard z ESPN ma za to jeden news, wypowiedziany już w nagłówku, który ani nas nie szokuje, ani też nie powinien zbytnio zmieniać poglądu na sezon Knicks. Co najwyżej odbierze nadzieje kilku popaprańcom:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Panowie Amare, nie Amar’e !
Ja rozumiem w tekście błędów można nie wyłapać, ale w tytule? tekst dobry, ale czytajcie raz jeszcze jak coś napiszecie.
proszę Pana – Amar’e http://www.nba.com/playerfile/amare_stoudemire/
ok mój błąd, przepraszam. Doczytałem i faktycznie prawidłowa pisownia imienia to Amar’e. Zwracam honor
nic nie szkodzi
Komentarz do tego jest tylko jeden – duch Isiah Thomasa wciąż unosi się nad Madison Square Garden
Jako fana NYK boli mnie serce czytajac takie kasliwe artykuly, no ale coz, nie da sie walczyc z okrutna prawda. Dodatkowo od pewnego czasu mam dobre wytlumaczenie dlaczego Knicks maja non stop problemy – czytajac ten artykul: http://www.postingandtoasting.com/2012/9/11/3305486/knicks-logo-michael-doret-part-1 – dowiedziec sie mozna, ze Knicks nie zaplacili kolesiowi, ktory zaprojektowal ich logo. Tzn zaplacili za primary, ale secondary logo – juz nie, bo mieli go w dupie. Klub, ktory tak postepuje naraza sie koszykarskim bogom. Howgh!