Los Angeles Lakers przed sezonem 2012/13

0
fot. Michael Goulding / newspix.pl

Po zdobyciu dwóch tytułów z rzędu, w 2011 roku Lakers szykowali się na three-peat, ale zarówno tamten sezon jak i kolejny zakończyły się dla nich klęską. Dwukrotnie odpadali już w drugiej rundzie playoffs, w sumie wygrywając w tej fazie tylko jeden mecz. Dla większości ligi gra w drugiej rundzie byłaby bardzo dobrym osiągnięciem, ale w L.A. liczą się tylko tylko tytuły mistrzowskie. Do ich serii niepowodzeń zaliczyć trzeba również nieudany transfer Chrisa Paula. Ale jak już nie raz nauczyła nas historia, ostatecznie Lakers i tak zawsze wychodzą na swoje i dostają to czego chcą. Z Paulem się nie udało, jednak teraz pozyskali Steve’a Nasha i Dwighta Howarda, zatrzymując przy tym Pau Gasola. Zapewnili Kobe’mu Bryantowi partnerów, którzy mogą pomóc mu zdobyć szósty mistrzowski pierścień i w ten sposób dogonić  Michaela Jordana. Podczas lokautu w NBA wprowadzono zmiany, aby wyrównać szanse w lidze, aby nie tylko te najlepsze drużyny się bogaciły. Lakers pokazali jednak, że mają to gdzieś. Wysokie wydatki i podatki ich nie odstraszają. Stać ich na luksusy, jakim jest posiadanie kilku gwiazd i zdecydowanie najdroższej drużyny w lidze (niecałe 100 mln dolarów przeznaczą na kontrakty w 2012/13). Dzięki temu Lakers znowu przyciągają uwagę całej ligi i znowu są w ścisłym gronie faworytów do tytułu. Po krótkiej przerwie magia L.A. ponownie działa.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.