#3 niski skrzydłowy
Data urodzenia: 15.09.1980 w Fort Worth
Wzrost i waga: 206 cm /104 kg
Uczelnia: Duke
Draft: 2002: 3 pick – Golden State
[post_list name=”cavs”]
⌨ zaawansowane statystyki
Charakterystyka:
Jeden z najbardziej intrygujących graczy NBA. Od lat już jego analityczna wartość przedstawia się dużo lepiej, niż ogólna opinia kibiców o nim. Mike D jest jednym z niewielu przedstawicieli otwierającej się nowej ery „gravity” – ery stworzonej dla białych snajperów, którzy potrafią nie tylko rzucać z miejsca, ale robić to po wyjściu zza zasłony, czym skupiają na sobie uwagę więcej niż dwóch obrońców. Dlatego jego rola na boisku jest tak istotna. Ale poza tym Dunleavy ma za sobą szósty sezon z rzędu, w którym jego drużyny były lepsze w obronie z nim na parkiecie, niż gdy siedział na ławce. Etatowo znajduje miejsce w Top10 zawodników, którzy wymuszają najwięcej fauli ofensywnych. Dunleavy przez kilka kolejnych sezonów utrzymywał się przy zdrowiu. Niestety w połowie zeszłego sezonu opuścił ponad miesiąc gry z powodu skręcenia prawej kostki, a latem odezwały się bóle pleców. Bulls próbowali wykorzystać wszelkie metody terapii, zanim zdecydowali się na zabieg mikrodyscektomii. Dunleavy przeszedł operację 25 września i ma wrócić do gry najwcześniej 25 listopada, najpóźniej w pierwszym tygodniu grudnia. W ten sposób straci obóz przygotowawczy i najpewniej straci też miejsce w pierwszej piątce, której był przez dwa ostatnie sezony cichym, ale ważnym uzupełnieniem. Problemy z kostką sprawiły, że w dół poszła cała jego gra po tzw „curlach”, penetracje pod kosz i wizyty na linii. Rzucał więcej z daleka, ale trafiał bardzo dobre 43% po akcjach catch-shoot i świetne 45% trójek z rogów. W dół poszła jednak też jego obrona – mobilność i szybkość. Czy w wieku 35 lat wykaraska się i wróci jeszcze do poziomu jaki reprezentował przed kontuzją kostki i pleców? Czy też jest to już zmierzch gracza, o którym Michael Lewis mógłby napisać przynajmniej kilka zdań.
2014: Jeden z najlepszych shooterów NBA ze skrzydeł z odległości 5-7 metrów od kosza. Uwielbia wychodzić po zasłonach wzdłuż linii na lewą stronę boiska. Jest automatem, jeśli chodzi o release rzutu, ale umie też obsłużyć touch-passem graczy rolujących do kosza. Dunleavy jest najlepiej rzucającym graczem na obwodzie Bulls, ale bez Rose’a jego skuteczność z gry spadła drugi sezon z rzędu (47,4 -> 44,2 -> 43,0%). 38.0% za trzy to wciąż był wynik lepszy niż jego średnia z kariery, ale najgorszy od czterech sezonów. Dunleavy jednak znakomicie wkomponował się w system defensywny Toma Thibodeau i nieoczekiwanie wg Synergy Sports był bardzo plusowym obrońcą, po prostu nie popełniając błędów. Drugi sezon z rzędu był nr 5 w NBA w wymuszaniu fauli ofensywnych (20).
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.