
Phoenix Suns przejęli z listy waivers zwolnionego przed chwilą Jordana Goodwina.
To oznacza kolejny w ostatnim czasie powrót, bo Goodwin grał już w Arizonie. Był częścią tej fatalnej wymiany, o której wszyscy tu chcieliby zapomnieć, ale jeszcze długo przypominać o niej będą „martwe pieniądze” z kontraktu Bradleya Beala. A także dwa przyszłe swapy w pierwszej rundzie draftu.
Dwa lata temu Goodwin został dołączony do Beala. Miał za sobą udany sezon w Waszyngtonie, dlatego w Phoenix liczyli, że zyskają przydatnego rezerwowego, ale w tamtym składzie bez rozgrywającego, rozgrywający Jordan nie potrafił wykorzystać swojej szansy i po dwóch miesiącach wypadł z rotacji. Przed trade deadline znalazł się w wymianie po Royce’a O’Neale’a i zaraz potem został zwolniony.
Teraz dostaje kolejną szansę w Phoenix i znowu przyjeżdża tutaj po bardzo dobrym dla siebie okresie. Był małym odkryciem drugiej części sezonu Los Angeles Lakers. W lutym podpisał z nimi two-way umowę i szybko stał się ważnym rezerwowym, zapewniając przede wszystkim dużą intensywność w obronie. Trafiał też najlepsze w karierze 38% za trzy i jego kontrakt został zmieniony na standardowy, dzięki czemu mógł także zagrać w playoffach.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“Deni Avdija uważa, że reprezentowanie swojego kraju to największy honor i jest ważniejsze niż gra w NBA, dlatego oczywiście przyjedzie do Polski z kadrą Izraela.”
Reprezentowanie akurat tego “kraju” to nie tylko żaden honor ale kurewski wstyd.
Z całym szacunkiem ale kierujac się Twoją logiką Tomaszu to reprezentowanie Polski to tym bardziej kurewski wstyd bo przecież prezydent elekt to alfons.
Drogi Tomaszu Twój termometr moralny jest chyba uszkodzony 🤷🏻♂️
Telewizja powiedziała Ci, że chłop był alfonsem i mały zindoktrynowany móżdżek przyjął to za pewnik. Pomijając już to, nawet gdyby Nawrocki był alfonsem to dalej nie miałoby to w sobie choćby promila zła jakie żydzi sprowadzali i sprowadzają na ten świat antypolski komuszku 😉