Dniówka: Lakers powinni posłuchać LeBrona, bardziej się postarać i celować w mistrzostwo

Los Angeles Lakers bardzo skorzystali na wakacyjnym rynku buyotów, przejmując zawodników, którzy niespodziewanie znaleźli się w gronie wolnych agentów. Przede wszystkim załatali w ten sposób dziurę na centrze, co było ich priorytetem na offseason, natomiast teraz dodali też doświadczonego defensora. Ale poza samym podpisaniem Deandre Aytona i Marcusa Smarta, kluczowa był również informacja o zaangażowaniu Luki Doncica.

Pomógł rekrutować obu, co jest jasnym sygnałem, że zależy mu na swojej nowej drużynie, z którą zaraz będzie mógł przedłużyć kontrakt. Od dawna dostajemy doniesienia o tym, że Luka chce zostać w Los Angeles i nawet on sam o tym mówił. Teraz potwierdził to czynami, pomagając przy uzupełnianiu składu, więc jeszcze bardziej wydaje się, że sprawa nowego kontraktu jest tylko formalnością. Nie wiadomo jedynie na jak długą umowę się zdecyduje i kiedy ją formalnie podpisze (będzie mógł to zrobić na początku sierpnia, ale podobno może poczekać do zakończenia Eurobasketu).

Dan Woike z The Athletic wskazuje, że Lakers postarali się, żeby ich gwiazdor był zadowolony, odhaczając kolejne punkty na liście jego oczekiwań. Według ligowych źródeł, Doncić chciał „pozyskania rim-running środkowego, pomocy rzutowej i wsparcia defensywnego”. Ayton to teoretycznie najlepszy tego typu center, jaki pojawił się na tegorocznym rynku. Smart ma w swoim dorobku nagrodę dla najlepszego obrońcy i trzy nominacje do pierwszej All-Defensive Team. A do tego jeszcze pozyskali Jake’a LaRavię, który w zeszłym sezonie trafił 42.3% rzutów zza łuku.

Wygląda to bardzo ładnie. Uzupełnili luki w składzie, tak jak to Luka im wskazał. Ale czy będzie to wyglądało równie ładnie, kiedy ruszy sezon?