
“Oni nawet nie wiedzą jak się cieszyć”
To była jedna z tych słodkich nocy, które kibic Charlotte zapamięta na długo, tych nocy, które nie wydarzają się często-nigdy, bo zawsze po nich i tak jest 75 meczów sezonu do końca i nad jakimikolwiek marzeniami wisi okrutna czapa smutnej historii. A tu? Jeden mecz? Nie chcę nawet myśleć: dwa!
Jeszcze nawet do ostatnich sekund, gdy wydawało się, że: tak, udało się – jeszcze do ostatnich sekund nie można było być pewnym, czy Jaylen Sims drugą z rzędu akcję nie wykozłuje przypadkiem piłki w aut, o nogę. Albo: ktoś sfauluje przy celnym rzucie za trzy, a za reakcję i pretensje – pechowo – otrzyma jeszcze faul techniczny.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ratio entuzjazm/ waga meczu w tej relacji na niebotycznym poziomie. 7 mecz był tym razem w Vegas, a nie w Houston i grali w nim Horncats. 💪👏
heh chyba żaden mecz RS ani PO nie miał takiej relacji, aż się spociłem czytając! :D
Wcale nie jest mi przykro, że ten mecz pozbawił Timberwolves szansy, na wygranie czegokolwiek kiedykolwiek.