Flesz: Ta jedna wyjątkowa noc dla mojej drużyny

3
fot.

“Oni nawet nie wiedzą jak się cieszyć”

To była jedna z tych słodkich nocy, które kibic Charlotte zapamięta na długo, tych nocy, które nie wydarzają się często-nigdy, bo zawsze po nich i tak jest 75 meczów sezonu do końca i nad jakimikolwiek marzeniami wisi okrutna czapa smutnej historii. A tu? Jeden mecz? Nie chcę nawet myśleć: dwa!

Jeszcze nawet do ostatnich sekund, gdy wydawało się, że: tak, udało się – jeszcze do ostatnich sekund nie można było być pewnym, czy Jaylen Sims drugą z rzędu akcję nie wykozłuje przypadkiem piłki w aut, o nogę. Albo: ktoś sfauluje przy celnym rzucie za trzy, a za reakcję i pretensje – pechowo – otrzyma jeszcze faul techniczny.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE