Rzutówka: Klasa średnia. Testowanie „heaves”

3
fot. x.com/HoustonRockets

Shai i Devin zostali pierwszymi zawodnikami w historii NBA z kontraktami gwarantującymi im średnie zarobki przekraczające $70mln. Oczywiście te umowy wejdą w życie dopiero za kilka lat, dlatego ich wartość opiera się na prognozach znacznie wyższego salary cap. Nowa umowa telewizyjna oznacza ogromny zastrzyk dla finansów całej ligi i na przykładzie tych umów dobrze to widać. Zarobki będą rosły w szaleńczym tempie.

Gwiazdorskie kontrakty już osiągają kosmiczne poziomy, a co z klasą średnią?

Rok temu, gdy tylko jeden wolny agent otrzymał pełne midlevel exception (De’Anthony Melton) i to tylko w rocznej umowie, a sprawdzony weteran Tyus Jones musiał zadowolić się minimalnymi pieniędzmi, dużo było dyskusji o tym, że ta grupa mocno traci na nowym CBA. Wskazywano na te wszystkie restrykcje związane z apronami, przez co nie każdy ma dostęp do midlevel exception, a także zwiększoną elastyczność w korzystaniu z midlevel, w które można teraz przejąć również gracza w wymianie.

W offseason 2024 podpisano w sumie tylko dziewięć kontraktów w ramach któregoś z midlevel, później natomiast drużyny, które zachowały sobie tę opcję, korzystały z niej w trakcie sezonu do transferów (między innymi Terance Mann do Atlanty, Kyle Anderson do Miami, Jonas Valanciuans do Sacramento) albo awansowania two-way graczy (chociażby Scottie Pippen Jr i Jay Huff w Memphis).

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE