Wygląda na to, że Giannis Antetokounmpo znowu dał niektórym do myślenia. Choć w ostatnich tygodniach plotki transferowe wokół niego wyraźnie ucichły, jedno krótkie zdanie rzucone podczas luźnego streamu w Grecji z youtuberem iShowSpeedem wystarczyło, by znów rozbudzić spekulacje. Zapytany, czy zostanie w Milwaukee na kolejny sezon, odparł krótko, ale bardzo enigmatycznie.
Prawdopodobnie. Zobaczymy.
Tylko dwa słowa, ale jak zauważył Brian Windhorst z ESPN dla kilku zespołów w lidze to może być więcej niż kurtuazyjna, wymijająca odpowiedź. To właśnie na to zobaczymy liczy dziś pięć, sześć drużyn lub nawet więcej drużyn w lidze. Bo przez lata Giannis był całkowicie oddany Bucks. A teraz wydaje się, że jest bardziej otwarty na zmianę otoczenia niż kiedyś, nawet pomimo tego, że to żaden oficjalny komunikat, a jedynie słowa zawodnika będącego na wakacjach w rodzinnych stronach.
Choć Windhorst tym razem nie wskazywał, które zespoły są zainteresowane pozyskaniem Antetokounmpo, jednym z najczęściej wymienianych są Golden State Warriors. Ekipa z San Francisco stara się maksymalizować potencjał swojego zespołu w końcówce ery Stephena Curry’ego, a transfer Jimmy’ego Butlera w poprzednim sezonie był tego doskonałym przykładem.
