Wake-Up: Pistons zdobyli nowego snajpera. Nuggets wzmacniają ławkę

6
fot. NBA League Pass

NBA zawsze potrafi nas czymś zaskoczyć i wczoraj wieczorem mieliśmy tego najlepszy przykład.

Dotychczas był to dość spokojny offseason. Gwiazdy podpisywały nowe umowy zostając w swoich zespołach, Giannis wyjechał do Grecji bez żądania wymiany i nawet Kevin Durant trafił do drużyny, która od dawna wydawała się być jego najbardziej prawdopodobną destynacją.  Jedynie LeBron James wprowadził nieco niepewności swoim oświadczeniem i też trade Michaela Portera Jr był odważnym, ciekawym posunięciem, ale to jeszcze nie był żaden poważny wstrząs. Aż tu nagle, zupełnie niespodziewanie, wybucha bomba.

Tego kompletnie nikt nie mógł przewidzieć. Myles Turner miał przecież zostać w Indianie. Nie miał też mieć za bardzo alternatywy, bo na rynku nie było dla niego pieniędzy. Natomiast Milwaukee Bucks mieli nie być w stanie zrobić żadnego większego ruchu, a już tym bardziej pozyskać jednego z najlepszych wolnych agentów.

1) Poza podpisaniem Turnera za $107mln/4, Bucks dodali Gary’ego Harrisa, zatrzymali Jericho Simsa, przehandlowali Pata Connaughtona za Vasę Micica (z którym najpewniej będą rozmawiać o buyoucie), a także wycofali swoją ofertę kwalifikacyjną dla Ryana Rollinsa, żeby zwiększyć cap space.

2) Giannis i Myles są podobno podekscytowani perspektywą wspólnej gry. Damian Lillard jest zachwycony wolnością, którą właśnie zyskał. Wszyscy zadowoleni.

3) Dennis Schroder zgodnie z zapowiedziami wylądował w Sacramento. Kings załatali dziurę na pozycji rozgrywającego płacąc $45mln za trzy lata.

4) Denver Nuggets wzmacniają swoją ławkę.

Najpierw zamienili bezużytecznego Dario Sarica na Jonasa Valaniunasa, a następnie przekonali Tima Hardawya Juniora do wzięcia od nich minimalnej umowy. W zeszłym sezonie 33-letni Hardaway jako starter Pistons zdobywał średnio 11 punktów trafiając 36.8% za trzy. W Denver bardzo przyda się taki shooter.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

6 KOMENTARZE

  1. Ależ Zachód będzie ciekawy i mocny.
    Pierwsza trójka:
    Oklahoma- beda tylko mocniejsi
    Denver- nigdy chyba nie mieli lepszego składu wokół Joka, super wzmocnienia (Johnson, Brown, Valanciunas, Hardaway, rookie Holmes z zeszłego roku), jedyne pytanie jak wkomponuje się Cam Johnson
    Houston – na papierze mega wzmocnienia (Durant, Finney Smith, Capela) plus dalszy rozwój mlodych.
    Ta trójka jest “years ahead” przed resztą.
    A dalej Minnesota.
    I pozostała mocna grupa druzyn: Lakers, GSW, Clippers, Dallas.
    Plus rozwojowe SAS, średnie Mempis.
    Pozostała piątka raczej do “zakopania”, choć może Portland zrobi progres jak Detroit w zeszłym roku na wschodzie, a Booker zagra sezon na poziomie 1st nba team. Ostatnia trójka już bez żadnej nadziei ( Pelicans, Utah, Sacramento – tu szkoda tylko Sabonisa:(.

    10
  2. Wschód znacznie słabszy, to tak delikatnie mówiąc. Na 90% mistrz będzie z Zachodu (abstrahując od jakiś sytuacji losowych w finale).
    Są słabsi ale powinno być bardzo ciekawie. Finał wschodu bierze albo jeden z dwóch faworytów, czyli dla mnie NY lub Cleveland ( bo zakładam że Boston i Indy na rok wypisali się z wyścigu, chyba że Tatum wróci szybciej niż się wydaje, ale raczej odpuszcza ten sezon z obawy o Jego zdrowie, ale i znaczne osłabienie składu). Ale poza dwójka faworytów kilka druzyn za nimi bardzo fajnie się wzmocniło, liczę na bardzo dobre sezony: Orlando ( Bane i Tyus Jones, wg mnie powinni jeszcze trochę pomieszać w składzie, pozbyć się Wendela Cartera lub Isaaca)
    Atlanty- dobre wzmocnienia (NAW, Porzingis, Kennard), plus mlodzi i rozsądniejszy Trae
    Detroit – wraca Ivey po kontuzji, doszedł Duncan Robinson, powinni zamieszać, na pewno stać ich na walkę o rozstawienie w pierwszej rundzie.
    Nie wierzę kompletnie w Phile i Milwakuee.
    Miami i Toronto – znak zapytania, ale raczej niewiele z tego będzie.
    Pozostała czworka: Nets, Chicago, Hornera i Wizards póki co na dnie konferencji.

    6
  3. Bucks zrobili ruch typu dziewczyna, która mówi, że zrobi sobie krzywdę, gdy chłopak chce z nią zerwać. Zero realnej wartości boiskowej i wzmocnienia drużyny, ale sztuczne „patrzcie ile robimy dla Giannisa”, co by zagrać na jego emocjach i manipulacją uzyskać swoje korzyści. No ale co im więcej pozostało z drugiej strony, prócz rezygnacji i przebudowy.

    6
    • Twoja super dziewczyna mówi Tobie że masz się bardziej postarać bo chyba jej już nie kochasz więc co robisz? Nie stać Cię na Ferrari to kupujesz jej używane X3 bo co innego? Wymienisz ją na trzy inne laski? Niby fajnie bo trzy to więcej niż jedna ale jedna jest gruba druga ma zeza a trzecia jest non binary….

      2