Rzutówka: NAW wygrał otwarcie wolnej agentury, Jerome nie dostał oczekiwanych pieniędzy

1
fot.

Ponad 30 wolnych agentów otrzymało już nowe kontrakty w pierwszych godzinach free agency.

Co ciekawe, w tym gronie nadal nie ma Mylesa Turnera, jednego z najlepszych zawodników na rynku. Wszyscy oczekują, że zostanie w Indianapolis, ale mimo że mógł negocjować ze swoją drużyną od zakończenie Finałów, nadal nie ma doniesień o nowej umowie. Można się domyślać, że są to trudne rozmowy, bo jego wyższa pensja wepchnie Indianę Pacers w podatek, którego nie płacili od 2006 roku i którego raczej nie będą chcieli płacić w sezonie bez kontuzjowanego Tyrese’a Haliburtona. Nic jednak nie słychać także o tym, żeby Pacers zmienili zdanie w sprawie swojego centra i żeby miał on rozmawiać z innymi drużynami o ewentualnym sign-and-trade.

Największym wygranym otwarcia wolnej agentury był kuzyn tegorocznego MVP, który zgarnął największy kontrakt (nie licząc przedłużeń).

1) Nickeil Alexander-Walker nie jest takim strzelcem jak Ty Jerome i nie był w gronie najlepszych rezerwowych zeszłego sezonu, ale przez ostatnie lata wyrósł na jednego z lepszych obwodowych 3-and-D zadaniowców, w playoffach jeszcze podbił swoją wartość i teraz był tak bardzo rozchwytywany, że ostatecznie na tym rynku bez wolnych pieniędzy, dla niego znalazły się nieco większe pieniądze ($62mln/5) niż to, co można było zgarnąć w ramach pełnego midlevel exception.

Niesamowite jak bardzo z perspektywy czasu zyskuje dla Atlanty Hawks ten transfer Dejounte Murraya do New Orleans Pelicans. Wydawało się, że tak mocno przeszarżowali, żeby go pozyskać, płacąc wysoką cenę w pakiecie picków, że to już jest nie do uratowania i że oddanie Murray’a to jedynie minimalizowanie strat. Minął rok i proszę, co z tego mają: Most Improved Player i All-Defensive First Team Dysona Danielsa; pick, który użyli do wymiany po Kristapsa Porzingisa; i trade exception, które właśnie pomogło im pozyskać Alexandra-Walkera.

Hawks zdobyli kolejnego wszechstronnego defensora do swojej nadal słabej ostatnio, ale widocznie poprawionej obrony. NAW, Daniels, Jalen Johnson i Zaccharie Risacher to bardzo ciekawy zestaw długich i ateltycznych graczy, którzy zadbają o lepszą obronę wokół Trae Younga. Pomoże także Porzingis, chroniąc strefę podkoszową. Natomiast w ataku zyskują dużo lepszy spacing mając KP, NAWa i przede wszystkim Luke’a Kennarda.

Bardzo podoba mi się jak GM Onsi Saleh konstruuje ten zespół. Dysponują teraz głębokim, młodym składem, najlepszym jaki miał wokół siebie Young, który daje Hawks realne szanse, żeby przebić się na osłabionym Wschodzie. A nie zapominajmy, że zdobyli również ten niezwykle cenny pick Pels/Bucks w kolejnym drafcie.

Hawks jak na razie wygrywają wakacje na Wschodzie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

1 KOMENTARZ