Rzutówka: Draft dopiero przed nami, a już dużo się dzieje na rynku NBA

Boston Celtics właśnie rozbili swój mistrzowski trzon, ograniczając koszty przed kolejnym sezonem, który Jayson Tatum spędzi na leczeniu zerwanego Achillesa. Z tego samego powodu również Indiana Pacers przez najbliższy rok będą bez swojego lidera. Jeszcze wcześniej Milwaukee Bucks stracili Damiana Lillarda i przyszłość Giannisa Antetokounmpo cały czas pozostaje gorącym tematem.

To aż trzy osłabione drużyny z pierwszej piątki Wschodu minionego sezonu, co sprawia, że ta słabsza od dawna konferencja staje się teraz jeszcze bardziej do wzięcia. A nie dość, że brakować będzie kontuzjowany gwiazd, nie widać też, żeby zaraz miały pojawić się tutaj jakieś nowe, bo nawet dwa pierwsze wybory dzisiejszego draftu idą na Zachód, na którym pozostał również Kevin Durant. Desmond Bane póki co jest najlepszym graczem, który przenosi się na Wschód. Orlando Magic zamierzają skorzystać z okazji, dlatego wykonali agresywny ruch, płacąc wysoką cenę za wzmocnienie składu. Wierzą, że tworzą kontendera. Kto jeszcze pójdzie ich śladami, dostrzegając swoją rosnącą szansę na tle osłabionej konkurencji?

Atlanta Hawks właśnie pozyskali Kristapsa Porzingisa. Natomiast jedną z głównych historii dzisiejszego draftu będzie to, co zrobią Philadelphia 76ers ze swoim trzecim pickiem. Przy problemach zdrowotnych ich już coraz starszych liderów, pozyskanie młodego gwiazdora wydaje się być idealnym kołem ratunkowym, ale czy Daryl Morey oprze się pokusie, żeby nie pójść jeszcze bardziej all-in? Podpisując Paula George’a marzył o mistrzostwie, a teraz znowu otwiera się furtka przed Sixers, jeśli tylko ich gwiazdorzy będą wreszcie zdrowi. To ogromne JEŚLI, ale potencjalnie dysponują najbardziej gwiazdorskim składem na Wschodzie z trzema All-Starami i mogą teraz dodać kolejnego sprawdzonego gracza handlując trzecim pickiem.

DRAFT
Pierwsza Runda 2:00
Druga Runda – czwartek 2:00

1) ICYMI: must-read od Sebastiana, który przyjrzał się dokładnie 15 potencjalnie najlepszym zawodnikom tegorocznego naboru.

2) Skrzydłowy Ace Bailey miał być najbardziej prawdopodobnym wyborem Sixers, jeśli zachowają swój wybór, ale w ostatnim momencie odwołał workout w Filadelfii. A to był jedyny workout jaki ogóle miał zaplanowany. Nie zaprezentował się przed żadną drużyną. Nie pomógł rozwiać wątpliwości co do swojej dojrzałości, co zapewne skończy się niższą pozycją w drafcie. Ale może właśnie chodzi o to, żeby spadł do drużyny, do której chce trafić. Najczęściej wskazuje się tu na wybierających z szóstką Washington Wizards, gdzie Bailey od razu mógłby przejąć pierwszoplanową rolę.

Sixers raczej nie będą ryzykować z Bailey’em i obecnie najczęściej mówi się, że wezmą VJa Edgecombe’a.

3) Jeśli Ace rzeczywiście jest trzecim najlepszym talentem tego draftu, Wizards mogą dużo zyskać, rekompensując sobie rozczarowujący wynik loterii.

Póki co, w Waszyngtonie czyszczą przyszłe salary cap, zbierając weteranów na kończących się kontraktach. Do Khrisa Middletona i Marcusa Smarta, dołączył teraz CJ McCollum. Gdyby to nie był już rok 2025, moglibyśmy mówić o całkiem interesującym zestawie zawodników. Ale obecnie to już głównie przepłaceni weterani (nadal przydatni jeśli zdrowi, ale nie za tę cenę), którzy w Waszyngtonie są tylko przejściowo i mogą nawet nie dokończyć tutaj kolejnego sezonu. Może uda się przesunąć któryś z tych kończących się kontraktów, bo Wizards na pewno nie będą mieli problemu z przejęciem niechcianej, dłuższej umowy, jeśli dostaną w pakiecie atrakcyjny pick.

Na ten moment na sezon 2026/27 poza debiutanckimi umowami mają podpisanego jedynie Corey’a Kisperta. To otwiera im szansę na ogromny cap space, ale nikt nie oczekuje, że za rok będą graczem na rynku wolnych agentów. Raczej będą chcieli wykorzystać te wolne pieniądze do handlowania, jak to wcześniej robili OKC Thunder, a teraz zaczęli już robić Brooklyn Nets.