Wake-Up: Achilles Haliburtona. OKC Thunder siódmym z rzędu, nowym mistrzem NBA

11
fot. NBA League Pass

Tyrese Haliburton trafił trzy trójki w siedem pierwszych minut ostatniego meczu sezonu, ale zaraz poślizgnął się przy starcie z piłką i, grając na już kontuzjowanej prawej łydce, wyłożył się jak długi. Już nie mógł się podnieść, by dalej grać.

W połowie drugiej kwarty już wiadomo było, że rozgrywający Indiany Pacers nie wróci na parkiet. Wkrótce miało się okazać, że jest to kontuzja Achillesa, najprawdopodobniej zerwanie.

Dzielni Pacers do końca połowy trzymali się w grze, było jeszcze 56-56 w czwartej minucie trzeciej kwarty, wtedy gospodarze rzucili dziewięć kolejnych punktów – sześć z dwóch trójek po asystach Shaia Gilgeousa-Alexandra. Mecz nr 7 stopniowo tracił swój splendor.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Czy sprzedaż Lakers przyspieszy ekspansję?

11 KOMENTARZE

  1. Młoda drużyna zbudowana na draftach, z największą gwiazdą w postaci odrzutu z wymiany, z małego rynku, z niesamowitym GMem, który po raz drugi w ciągu 13 lat zbudował skład od zera, dochodzący do Finałów.

    Niesamowita historia i wspaniałe zwieńczenie tego historycznego sezonu.

    4
  2. Szkoda Indiany, ale OKC to kozacki, niegwiazdorski i młody zespół i w pełni zasłużony mistrz.

    Jak na powtórkach widać jak strzela (zmienia się gwałtownie napięcie) łydka to po Achillesie.

    A i dzięki 6G za kolejny sezon!

    3