Wake-Up: Lakers sprzedani za rekordowe 10 miliardów. Kontrakty w Chicago

Jerry Buss miał tylko kilka godzin, by wykombinować brakujące 2.7 mln dolarów. Jeden z kupców zaangażowanych w jego transakcję wycofał się. Tylko, że Dr. Buss, autentyczny chemik i wykładowca na uniwersytecie – a także biznesmen w branży nieruchomości – zgromadził już wszystko, co mógł zgromadzić: pieniądze, apartamentowce, nawet wieżowiec w Nowym Jorku. Transakcja zakupu Lakers w 1979 roku od Jacka Kenta Cooke’a była w gruncie rzeczy trój-, jak nie czwórstronna; jak trade w NBA. Ludzie byli nagrani. Kilka tygodni wcześniej Lakers udało się nawet wygrać rzut monetą z Chicago Bulls o to, kto wybierał będzie z nr 1 draftu Magica Johnsona.

Do dziś nie jest zupełnie jasne, w jaki sposób Buss między północą, a dwunastą następnego dnia znalazł potrzebne pieniądze – dziś ekwiwalent ok. 10 mln dolarów. Reszta już jest zapisaną historią: 5 tytułów w latach 80-tych z Magicem i Kareemem, 3 tytuły na początku tego wieku z Shaqiem i młodym Kobe’m, 2 tytuły pod koniec pierwszej dekady z Czarną Mambą i jeden przed pięcioma laty z LeBronem. Tego ostatniego już nie doczekał, zmarł w 2013 roku w wieku 80 lat. Dwanaście lat później, po 46 latach jego dzieci sprzedają większościowe udziały we freaking Lakers. Jeanie bała się, że klub mógłby wpaść w ręce Jima i Joey’a – ostatnie z dzieci, ostatni-żywy z szóstki, miał wziąć wszystko.