
Przed rokiem Tyrese Haliburton opuścił całe dwa i pół jednego meczu w finałach Wschodu z Bostonem. Powodem było ścięgno udowe. Tym razem mamy ostrzegawcze doniesienia o tym, że może nie dokończyć kolejnych playoffów. O ile jeszcze wyglądało na to, że jest w stanie radzić sobie z podkręconą kostką, tak już inaczej jest z kontuzją mięśniową prawej łydki. To tu potrzebne było to MRI.
Mecz nr 6 jest w czwartek, a mecz nr 7 dopiero w niedzielę, więc przed Indianą próba, a przed resztą składu potencjalna szansa, żeby dać swojemu liderowi kilka dni przerwy. Jeżeli Pacers to faktycznie jest “The Team of Destiny”, to byłby to właśnie scenariusz drugiej części Hoosiers: 34 minuty TJ’a McConnella i 38 Bennedicta Mathurina, który najpewniej zastąpiłby Haliburtona w piątce. I zwycięstwo – a jak.
1) Dejounte Murray, który rehabilituje zerwanego Achillesa, skrytykował New Orleans Pelicans jako organizację – za brak organizacji.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
aż musiałem sobie przypomnieć, co to za Murray
Bill?
Nie, nie
To chodzi o Andy’ego, tego brytyjskiego tenisistę
Jak się Spurs pozbędą w dealu po Duranta Castle’a/Sochana lub dwóch picków w pierwszej rundzie to będzie shocker.
Fajny pomysł z KD, ale nie za taką cenę.