Kajzerek: Najlepsze mecze w historii?

0
YouTube

Nigdy nie rozumiałem fenomenu transferowych pogłosek, przymiarek, propozycji i setek nagłaśnianych scenariuszy. To informacyjny chaos, który stał się naczelnym produktem amerykańskiego dziennikarstwa. Nie ma większego sensu w prognozowaniu ligowej rzeczywistości, co dobitnie pokazał transfer Luki Doncicia. Obudził nas niczym wybuch bomby atomowej i zmienił ligowy krajobraz na lata. Wchodzimy bowiem w okres koszykarskiej próżni i głupio jest zmarnować ją na treści pseudotwórczych insiderów. Jeśli naprawdę zależy Wam na tym, by pogłębiać swoją pasję, najlepsze są sprawdzone informacje, a te gwarantuje jedynie dobrze udokumentowana historia. Zapraszam do wehikułu czasu – zobaczymy trzy mecze, które zapisały się jako widowiska wszech czasów. 

  1. 1976 rok: Piąty mecz finałów – Boston Celtics vs Phoenix Suns

“Najlepszy mecz w historii koszykówki” może być niedopowiedzeniem. Na YouTube jest nagranie całego spotkania. Oglądanie meczów z tamtego okresu wymaga dużego skupienia i dobrej znajomości języka angielskiego. Jeśli nie wiesz, o czym w danym momencie rozmawiają komentatorzy; jeśli nie śledzisz na bieżąco wyniku i nie czujesz dynamiki spotkania – bardzo szybko możesz stracić zainteresowanie. Czasami jednak warto wejść w mecz głębiej, zwłaszcza jeśli oglądasz TAKI mecz. Rick Barry, który komentował tamte zmagania, powiedział wówczas, że to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek widział, ale był rok 1976, więc z perspektywy kolejnych 49 lat, jego selekcja była mocno ograniczona. 

Phoenix Suns powstali dziesięć lat wcześniej po rozszerzeniu ligi. Debiutowali w finałach NBA. Boston Celtics byli koszykarską elitą, zaprawioną w bojach o najwyższe laury. Po czterech meczach był remis 2-2. Suns przegrywali 45:61 do przerwy. Po powrocie zanotowali serię 19:7, która zmniejszyła stratę do 64:68. Celtics szybko się otrząsnęli i kiedy John Havlicek trafił rzut z wyskoku, powiększając prowadzenie do 92:83 na 3:49 przed końcem, wydawało się, że Suns się już nie podniosą. Wtedy jednak Paul Westphal — wybrany przez Celtics w drafcie 1972 roku — zaprosił wszystkich na swój własny bal… hero-ball. Zdobył dziewięć z kolejnych jedenastu punktów Suns, w tym 2+1, które doprowadziło do remisu 94:94 na 39 sekund przed końcem.

Chwilę później Curtis Perry trafił rzut wolny dając ekipie z Arizony prowadzenie 95:94. W kolejnej akcji Alvan Adams z drużyny Suns faulował Havlicka. Lider C’s stanął na linii rzutów wolnych na 19 sekund przed końcem, mając szansę na odzyskanie dla Celtics przewagi i zwycięstwo w regulaminowym czasie. Trafił pierwszy rzut, wyrównując na 95:95, ale spudłował drugi. Havlicek ponownie dostał piłkę, tym razem na trzy sekundy przed końcem, lecz po rzucie z rogu piłka odbiła się od obręczy i trafiła w ręce zawodnika Suns. Phoenix wzięło czas na ostatnią akcję, jednak Gar Heard nie trafił, co oznaczało dogrywkę. 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.