Flesz: 1-krotni mistrzowie, ale czy najlepsi w historii klubu?

1
fot.

Dawno dawno temu, kiedy świat był młodszy, zwykłem mieć białą koszulkę Kevina Duranta, dwudniową minidepresję, gdy Pat Beverley wbiegł w kolano Russella Westbrooka i dziwacznie fascynować się władczą postawą (Generała) Scotta Brooksa, choć wiedziałem, że – raz – LeBron James był lepszy, że – dwa – mój rozgrywający, w swoich najlepszych dniach, miał nie siedem, tylko cztery straty i – trzy – trener zwyczajnie nie był dobry. Wiedziałem o tym, ale mimo tego kibicowałem, co mogło coś mówić o mnie, i do dziś sam nie wiem do końca co.

Jeszcze dawniej temu, temu, gdy Shaq zostawił Penny’ego bez tytułu, zwykłem nie znosić zakładania przez Bulls kolejnych pierścieni; nie znosić tak mocno, że nagle w maju 98 roku zorientowałem się, że w meczu nr 7 finałów Wschodu zostałem fanem składu z Reggie’em Millerem, Jalenem Rose’em i “braćmi” Davis, który prowadził wtedy z Chicago ośmioma punktami po pierwszej kwarcie i remisował po 79 na pięć minut przed końcem. MJ pudłował wtedy w tym meczu 16 z 25 rzutów, kobe-like circa G7 Finałów 2010, i nikt nie był tak blisko pokonania Chicago, oczywiście nie licząc serii, w której Shaq pokonał Jordana, czego fanboje Chicago, mój staruszek i wszyscy pozostali, pamiętać nie chcą. Wiedziałem, że Bulls wygrają tamten mecz z Pacers, a i tak kibicowałem – i podobnie jak akapit wyżej mogło to coś mówić o mnie i do dziś sam do końca nie wiem co.

Za kilka dni właśnie Thunder lub Pacers zdobędą swój pierwszy w historii tytuł – nie licząc oczywiście Oklahomie tytułu SuperSonics, w innym mieście, pod inną nazwą i dla kompletnie, ale to już totalnie innych fanów.

Idzie zrozumieć dlaczego, ale jakoś jednak trudno mimo wszystko ogarnąć, że wygra któryś z tych teamów Thunder i Pacers, a nie te wspomniane wyżej, które – oba, że tak powiem – były lepsze?

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

1 KOMENTARZ