
Eksperci draftu nie do końca wiedzą, do kogo powinni go porównać. Jedni mówią o nowej wersji Jamesa Hardena, inni widzą w nim część Cade’a Cunninghama, jeszcze inni nawiązuje do Tyreke’a Evansa z jego pierwszych sezonów w NBA. Pomimo tego, że skauci zdają się wiedzieć na jego temat wszystko, Dylan Harper ma w sobie wiele tajemnic, które z perspektywy San Antonio Spurs – są bardzo intrygujące. Wszystko bowiem wskazuje na to, że jeśli “El Jefe” nie zdecyduje się pickiem handlować, to obwód San Antonio Spurs zasili drugi najlepszy koszykarz tegorocznego draftu i zdaje się, że wszystko w tej kwestii zostało już ustalone.
W takim razie na co Spurs mogą liczyć? Wiele głosów wskazuje na to, że bardzo wiele w rozwoju Harpera będzie zależało od jego rzutu. W 29 meczach rozegranych dla Rutgers notował średnio 19,4 punktu, 4,6 zbiórki, 4 asysty, 1,4 przechwytu trafiając 48,4% z gry, 33,3% za trzy i 75% z linii rzutów wolnych. Na tej podstawie da się szybko wywnioskować, w jakim kierunku Harper będzie popychany. Guardzi bez rzutu bardzo szybko w NBA przepadają, dlatego Harper nie może sobie pozwolić na to, by wejść do NBA z 30% skutecznością zza łuku, bowiem bardzo szybko w tej lidze zginie i porównania do Tyreke’a Evansa mogą okazać się w punkt.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.