Wake-Up: Towns odpowiedział Thibsowi, uratował Nowy Jork

8
fot.

Karl-Anthony Towns drugą z rzędu kwartę, ale w już drugim innym meczu, siedział i tymi swoimi wielkimi oczami patrzył, jak Mitchell Robinson gra więcej minut od niego. Następnie wrócił, roztargniony, żeby grać jeszcze gorzej – tak jakby chciał pokazać, że jego trener ma-rację.

Czwarta kwarta meczu nr 3 zmieniła wszystko.


Po całym długim sezonie Tom Thibodeau wreszcie wystawił nową piątkę, tą wysoką z Mitchellem Robinsonem w miejscu Josha Harta, tą, o którą Knicks podejrzewaliśmy, gdy przed sezonem sprowadzili z Minnesoty Karla Townsa. Powody były dwa: 0-2 w finałach konferencji, w dodatku oba mecze przegrane u siebie, i 39 punktów Pascala Siakama w piątek. Rotacje Knicks mocno się zmieniły, ale najbardziej zdumiewające stawało się to, jak Thibodeau – podobnie jak w czwartej kwarcie drugiego meczu – szybko traci zaufanie do swojego niedawno-centra, a teraz nowego silnego skrzydłowego. Grał nim tylko siedem minut w pierwszej kwarcie.

Ale Towns zwyczajnie nie był dobry w pierwszej połowie, a absurdalnie słaby zwłaszcza na starcie drugiej kwarty, tak jakby nie był skoncentrowany. Popełniał głupie błędy i już na sześć minut przed końcem poszedł na ławkę z trzema faulami.

Po drugiej stronie Myles Turner, do tego TJ McConnell i ławka Pacers grali dobrze, grali swoje. Tymczasem Knicks, po zmianie piątki i rotacji, mieli ogromne kłopoty, by uzyskać nawet jakiś zalążek ofensywnego flow i złożyć te chociaż dwa niezłe posiadania po sobie. Wreszcie nawet i tamy puściły – długie zbiórki Pacers zamieniane były szybko na kontry, albo Knicks rzucali podania w aut, po tym jak Robinson, nie wiedzieć czemu, postawił zasłonę dwanaście metrów od kosza. Seria 13-0 Pacers dała nagle dwadzieścia punktów przewagi, 55-35. Kolejna zasłona Robinsona była już bliżej obręczy, ale to był też jego faul i szósta strata Knicks w kwarcie. Nic nie szło teamowi z Nowego Jorku. Nawet Brunson, polowany przez Siakama, czy nawet Turnera, raz jeszcze miał ogromne kłopoty z faulami – tym razem miał już cztery do przerwy.

Knicks w połowie zmniejszyli straty do trzynastu, ale to w ogóle nie wyglądało dobrze.

Ci Pacers to nie są ci poprzedni-dobrzy Pacers, to nie tamten wolno grający team, który uwielbialiśmy hejtować bo gobercił w nim Hibbert. Ci Pacers nie pozują też w szkolnej klasie bez koszulek u góry i z kijem baseballowym przy nodze (jeszcze). Nie mają może oczu i ciała Davida Westa, ale nie mają też pasywnoagresywnego Paula George’a i tym razem ich lider wypełnia resztę składu pewnością siebie, rzucając no-look passy, a każdy gra z zielonkawym światłem, by móc coś samemu zrobić. Byli także w tych playoffach zdrowi, dopóki Aaron Nesmith w trzeciej kwarcie nie skręcił kostki.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

8 KOMENTARZE

  1. Wszystko szło jak należy aż się zj***ło…
    Szkoda bo starterzy Kmicks mieli już tylko strach i rezygnację w oczach. Az bylem ich postawa rozczarowany. ;] Jednak to rezerwy Knicks obróciły ten mecz a Towns trafil że skutecznością w odpowiedni moment. Teraz czas na odpowiedź Pacers!

    6
  2. Ja wiem, że teraz te stepbacki są inaczej niż kiedyś wykorzystywane i też inaczej gwizdane (a raczej niegwizdane) przez sędziów, ale ciężko mi się patrzy jak Halibut robi te swoje podskoki jak sarenka i przesuwa się po 3-4 metry. Może to i jest zgodne z przepisami, ale nie podoba mi się.

    8
    • Nie są zgodne, to nie piłka ręczna. To jest po prostu obszar jeszcze nieogarnięty przez komisję sędziowską ale miejmy nadzieję że zaraz się tym zajmą i odpowiednio w wakacje wykładnia pójdzie bo na chwilę obecną sędziowie chyba zgłupieli. Ja rozumiem ofensywną grę ale tak jak kolega wspomniał nie ruch do tyłu o 3 metry.

      1
  3. Męskie zwycięstwo Knicks.
    Zastanawiam się tylko czy cokolwiek znajdą jeszcze w tej serii. Pacers prowadzą 2-1 mając ledwie jeden wybitny mecz od swojego lidera w tej serii. Haliburton musi zagrać agresywnie i moim zdaniem Indiana powinna zamknąć tą serię.

    3