
Przez cały sezon to była niesamowita rywalizacja, bardzo wyrównana i do końca trudno było zdecydować, kto bardziej zasłużył na tegoroczną nagrodę MVP. Zarówno Shai Gilgeous-Alexander, jaki i Nikola Jokić grali fenomenalnie. Nie tylko na MVP-poziomie, a historycznie wysokim poziomie.
Każdy z nich powinien zostać wyróżniony, ale zwycięzca mógł być tylko jeden i od dłuższego czasu wydawało się, że wiemy już kto to będzie, ponieważ wśród amerykańskich dziennikarzy przeważała opinia, że nadszedł czas SGA. Może dlatego, że Joker odebrał już trzy statuetki, może głównie ze względu na aż 68 zwycięstw Oklahomy City Thunder. W każdym razie coś musiało przesądzić, a nie było tu złego wyboru z tej dwójki. Teraz mamy już to oficjalnie potwierdzone, bez zaskoczenia:
Gilgeous-Alexander został MVP 2024/25
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Szaja to faja.
Nie potknął się gdzieś na podeście jak szedł? Może warto byłoby sprawdzić czy nie należą się dwa osobiste?
uuu, srogi pocisk (ale śmieszny) :)
Kolega widzę edytował, bo wymyślił mocniejszy dowcip.. Niemniej, polecam sprawdzić statystyki
Szkoda, moje serce będzie zawsze z nie zainteresowanym koszykówka w 100% gościem z Bałkanów, ale no Kanadyjczyk to także dobry wybór. Jedyne, z czym trudno mi się pogodzić, to skala porażki Jokera.
Ciekawe ile krat browaru rozpracował już Nikola od niedzieli🤔