Mark Daigneault zaryzykował w meczu nr 7 półfinałów Zachodu. Opłaciło się. Nagle jego skład znowu kreował stratę po stracie, znów biegał po nich, i tak jak przez cały sezon regularny niszczył tym przeciwników, tak teraz wygonił z playoffów Denver Nuggets – ostatnich mistrzów z lat 2019-2024, którzy byli jeszcze w grze.
To nie są te same kluby, te same rezultaty i te same twarze – nie! To nowa NBA, w której po raz pierwszy w historii siódmy sezon z rzędu mieli będziemy zupełnie nowego mistrza.
I wiemy to jeszcze zanim rozpoczną się finały konferencji.
Aaron Gordon upozorował swoją śmierć, nie? Tak histeryczne były wczoraj popołudniu raporty o jego zdrowiu. Wyszedł i grał, a Christian Braun kiwał Cheta Holmgrena, który nagle go krył. OKC byli bardzo nerwowi na starcie meczu nr 7, pudłowali trójkę za trójką, przegrywali już dwucyfrowo. Zupełni nie tak miał wyglądać dla Oklahomy początek meczu, a Mark Daigneault jakby miał nabrać się na informacje o fatalnym stanie zdrowia Gordona.
Młody trener Thunder jednak nie przestraszył się. Co więcej – poszedł dalej.
Nagle na boisku nie pojawił się Jaylin Williams, tylko Alex Caruso, który wyszedł na judozapasy z Nikolą Jokiciem.
Były to dwa szokujące usprawnienie jak na mecz nr 7 serii playoffów i niedoświadczony skład, który Daigneault prowadzi. Jego drużynie wystarczyły jednak tylko 93 sekundy, żeby rzucić osiem punktów, bez straty ani jednego, gdy Jokić drugą kwartę rozpoczął na ławce. To był kluczowy moment meczu, bo i “greatest hits” Nuggets: zero ofensywy i jeszcze brak jakiegokolwiek rim-protection. Thunder nagle odzyskali swoją gorącą publiczność i mieliśmy mecz.
Ale nie na długo.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Autostrada do mistrzostwa dla Knicks.
Gratulacje OKC, chciałbym jednak, żeby sędziowie pozwalali obrońcom Shaia na to co pozwalają obrońcom Oklahomy. Caruso mógł spokojnie wylecieć wczoraj po kilku minutach gry za faule. Rozumiem fizyczną grę, ale dla mnie to było niesmaczne i de facto ustawiło mecz, szkoda bo po pierwszej kwarcie zero emocji
Właśnie, każde posiadanie po kilka chlast po rękach fauli, co Jokić miał zrobić?
Przypomniało mi się jak Shaq, czy ktoś o Shaqu mówił, że go w prime faulują w każdej akcji.
Duży w PO ma przesrane, w obronie mały go może poniewierać, a jak duży chce fizycznie zagrać w ataku mając małego na sobie to bardzo często gwiżdżą ofensa.
Ch… to sędziowanie, tak samo jak sezon regularny z taką ilością meczy i oglądanie jak runda w rundę odpadają kluczowi zawodnicy.
OKC trzeba oddać za ten run na koniec 2 i początek 3ciej. To był ciężki nokaut, mecz mógłby się wtedy skończyć.
Mnie właśnie to najbardziej drażni, że jak centra nagle zaczyna kryć dużo niższy zawodnik, to sędziowie od razu jakby zmieniają zasady. Jak pozwalamy obronie łapać centra w pół, to nie dziwota, że nic nie może zrobić w ataku i zamiast grać do kosza jest jeszcze wyżej trójek, ale chyba nie o to chodzi.
Sorry, ale muszę. Czy są tu jacyś wyborcy Brauna? 1,2 mln głosów, japrdl!!!
Odpuść
To nie miejsce, to nie czas
Każdy ma prawo do własnych poglądów
Żyjemy w demokratycznym kraju
Na szczęście
Wydaje mi się, że tworzymy tutaj na swój sposób wyjątkową społeczność
Świętujmy razem te playoffy
Niech nas łączy ten piękny sport, który wszyscy kochamy
Wiem, wiem. Ale są jakieś granice, chyba?co? No nic.
A propos łączenia – wtf z sędziowaniem LoL
Wyłącznie 😎😎
Czy Caruso ma jakieś haki na związek sędziow NBA albo na Silvera?
Przecież Caruso to zaginiony brat Silvera :D