
Oklahoma City Thunder odpowiedzieli szybciej po porażce na otwarcie drugiej rundy niż najlepsze drużyny Wschodu, ale teraz tak samo oni, również mają dwie porażki po trzech meczach. I podobnie jak obrońcy tytułu, dwa razy zawalali w crunch time.
Denver Nuggets zdominowali dogrywkę w Game 3, a w sumie są lepsi 28-11 w clutch minutach, mając w nich więcej trafionych trójek (4/7) niż liderzy Zachodu celnych rzutów z gry (3/18).
Thunder potrafią zdominować rywali, o czym w bardzo efektywnym stylu przypomnieli w drugim meczu, ale też dominując przez cały sezon nie mieli za wielu okazji do rozgrywania decydujących akcji pod presją na samym finiszu. Oczywiście są też jedną z najmłodszych drużyn w lidze, więc nie mają za dużo playoffowego doświadczenia. I właśnie to najczęściej im wytykało, kiedy chciano podważyć ich pozycję faworyta do mistrzostwa. Wyniki i statystyki z fazy zasadniczej były wybitne, ale playoffy to inna gra. Teraz świetnie to widzimy, kiedy mają przeciwko sobie byłych mistrzów. Ale też muszą przejść przez trudne momenty i wymagające bitwy, żeby móc wejść na mistrzowski poziom. Teraz zdobywają to potrzebne doświadczenie. Przechodzą sprawdzian tego, czy faktycznie są już gotowi walczyć o najwyższą stawkę.
Shai Gilgeous-Alexander po ostatnim meczu nie miał powodów do radości, ale opuszczał parkiet Balla Arena z dużym uśmiechem. Dzisiaj przekonamy się czy był to uśmiech próbujący ukryć nerwy i frustrację, czy może przejaw pewności siebie i tego, że jego drużyna znowu przyjdzie z odpowiedzią.
Oklahoma City @ Denver (1-2) 21:30
Cleveland @ Indiana (1-2) 2:00
1) Nikola Jokić i SGA wymienili się MVP występami w pierwszych dwóch meczach, ale w Game 3 obaj zagrali wyjątkowo słabo i to ich koledzy przejęli pałeczkę. W takiej sytuacji Thunder powinni mieć przewagę, ponieważ dysponują znacznie głębszym składem, ale ich zadaniowcy nie stanęli na wysokości zadania, za to żelazna pierwsza piątka Nuggets zaprezentowała swoją siłę.
Aaron Gordon trafił już drugą w tej serii wielką trójkę, Jamal Murray był najlepszym strzelcem gospodarzy, Christian Braun zajmował się pilnowaniem lidera Thunder, a też wreszcie w tej serii pojawił się Michael Porter Jr. Bo w dwóch pierwszych meczach jakby go nie było.
MPJ cały czas zmaga się z urazem lewego barku, dostaje zastrzyki przeciwbólowe i ciężko mu nawet podnieść rękę, dlatego nie jest w stanie grać na normalnym poziomie, ale robi co może. W Game 3 chyba poczuł się wreszcie nieco lepiej, bo wreszcie rzuty zaczęły mu wpadać. Trafił 5/6 za trzy i zdobył 21 punktów, a do tego dołożył 8 zbiórek. W pierwszych dwóch meczach uzbierał łącznie tylko 10 punków z 3/18 z gry i 9 zbiórek.
2) W ekipie z OKC swój najlepszy playoffowy mecz grał Jalen Williams. Rok temu w drugiej rundzie nie potrafił zapewnić odpowiedniego wsparcia SGA. Teraz przyszedł do gry, gdy jego kolega miał słabszy wieczór i to on ciągnął atak Thunder. Po tym jak w dwóch pierwszych meczach zdobył w sumie 33 punkty, w Game 3 ustanowił swój rekord kariery z 32. Aż 16 rzucił w czwartej kwarcie, jednak na dogrywkę już nie starczyło mu sił.
3) Thunder w całym mecz trafili tylko 9 trójek ze skutecznością 25.7%. Jeden z ich najgorszych rzutowo występów całego sezonu. W playoffach bardziej pudłowali zza łuku tylko w ostatnim meczu pierwszej rundy, ale to nie przeszkodziło im wyeliminować Grizzlies. Teraz brak trójek sprawił, że nie byli w stanie uciec Nuggets.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Mam nadzieję, że Oklahoma odwróci serię i doleci ostatecznie do finału (sorry Panie Koszykarzu Jokic) – ale gdyby jednak zrobili choke, to przyda się manewr GSW z 2014 roku czyli zmiana trenera.
Go Denver!