Wake-Up: Tornado w Oklahomie. Knicks znów wrócili z 20-tu(!)

21
fot.

Potrzebowaliśmy dopiero siódmego meczu w półfinałach konferencji, by w końcu wygrał skład gospodarzy – i była to totalna dominacja.

Ale “siedmiu”, nie “sześciu”, bo Celtics zrobili to raz jeszcze i w drugiej połowie oddali dwudziestopunktowe prowadzenie. Jest więc już 2-0 dla New York Freaking Knicks. Madison Square Garden będzie w sobotę pękać w szwach i podskakiwać!

75 niecelnych trójek Celtics to po dwóch meczach oczywiście rekord NBA.


Kontuzja Stepha naprawdę wyglądała źle, tydzień przerwy to minimum, a Celtics już drugi raz u siebie przegrali z Knicks – nieco poszerza to horyzonty kilku drużyn w Konferencji Zachodniej i stawka rywalizacji OKC Thunder z Mistrzami z 2023 roku może nawet i wzrosła. I to może nawet, nie tyle co dla Nuggets, którzy od roku nie potrafią wygrać z Minnesotą, ale dla młodej Oklahomy. Z drugiej strony jeszcze do weekendu Knicks też przez cały rok nie mogli poradzić sobie z Celtics. Dla Thunder póki co sprawa zawiera się w samych podstawach: nie faulować tyle, przede wszystkim Jokicia, i lepiej zbierać piłkę.

Ostatniej nocy Thunder zdobyli najwięcej punktów, aż 87, w pierwszej połowie w całej historii playoffów.

Thunder wprost wycierali parkiet składem Jokicia i już po jedenastu minutach prowadzili różnicą dwudziestu czterech punktów. Używali presji Nuggets i pół-stref ustawianych na Shaia Gilgeousa-Alexandra, żeby kreować sobie odpowiednie kształty obrony, czyste rzuty za trzy, Isaiah Hartenstein bezbłędnie wkręcał żaróweczki lewą ręką – dodatkowo Thunder bronili, biegali i wspierani byli przez najgłośniejszą publiczność w lidze. Używali też w ataku pozycyjnym takich dzieł sztuki, jak ta zagrywka – bez zasłon! – przeciwko półstrefom na Shaia.

Ten mecz był potężnym blowoutem, był jednym z tych tornad, które OKC Thunder fundowali u siebie rywalom/Lakers w playoffach już piętnaście lat temu. Shai po pierwszej kwarcie miał już 13 punktów i 5 asyst, Thunder po kwadransie prowadzili 59-30.

Przekonamy się jednak dopiero w kolejnym meczu, czy faktycznie Thunder chcą czasem wysyłać podwojenia do Jokicia i może przede wszystkim o tym, na jak duży poziom fizyczności pozwolą sędziowie, gdy Jokić grał będzie u siebie w Denver. Wczoraj pozwolili na dużo. Bardzo dużo. Jokić był popychany, rozpychany. Sam w końcu, jakby chciał coś pokazać, zdecydował się wylecieć za faule.

Thunder musieli będą też trafiać rzuty, jeśli Nuggets faktycznie chcą dalej bronić w ten sposób – tak bardzo zonując lidera OKC. Nuggets próbowali będą wejść Shaiowi do głowy i sprawdzić jego poziom zaufania i koneksję, jaką ma z kolegami z drużyny. Nigdy nie mieliśmy bowiem teamu 73-15, który grał bez typowego rozgrywającego, czy to w piątce, czy z ławki, i który czasem zaczyna swoją zagrywkę dopiero na znak, sygnał od trenera, i jeszcze robi to, gdy na zegarze jest dziesięć sekund do wykorzystania. To “dzieło sztuki” wyżej ma zabrane w wideo osiem sekund kozłowania Shaia, zanim nagle następuje ruch na znak Marka Daigneault. Zostało tu nabudowanego dużo zaufania w system, który ma schować ten brak boiskowego dyrygenta.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

21 KOMENTARZE

  1. Wyszedłem z domu w skowronkach, ciągle nie wierząc w to co właśnie obejrzałem.
    Widzę podobny stan pośród ludzi w metrze, wszyscy rozmawiają o meczu, chwaląc i cmokając z uznaniem… 90’tisy wróciły, myślę, Knicks grają serie z Pistons, Celtics, Pacers(niech to trwa).nakręcając kolejny boom na koszykówkę…
    Później dopiero dotarło, że to o Ligę Mistrzów chodziło.

    Trudno. Ja mam piękny dzień.

    16
  2. Ohydny mecz w Bostonie. Po trzech kwartach Knicks mieli ledwo 61 pktów, to nie mogło się udać. A jednak Celtics są jeszcze bardziej ohydni. Nie siedzi trójka, nie próbujemy niczego innego i dostajemy dwa mecze w papę? Stare, znałem. Oby tak dalej Knicks, aby wygrać jeden w MSG i powinni dać radę to dowieźć.

    7
  3. Jak Boston odpadnie to Mazulla musi polecieć. Tego nie da się oglądać, same próby za 3, nie miałbym z tym problemu gdyby nie to, że często są to ciężkie rzuty jak na przykład akcja po akcji najpierw Brown, a później Tatum próbowali rzucić trójkę nad Robinsonem, no to woła o pomstę. Absolutna antykoszykówka ofensywna coacha Mozarelli. Mam nadzieję że KNICKS to dowiozą

    5
    • Wiem, że to się nie wydarzy, ale jest proste usprawnienie, Mazzula out, Stevens na ławkę i gramy. Udoka w Rockets, Hardy w Utah, Lee w Charlotte, wszyscy byli na jednej ławce w Bostonie i trenerem został najgorszy z nich Mazzula, ech.

      2