Kajzerek: Kim naprawdę jest Anthony Edwards?

3
fot. NBA League Pass

Wolves musieli zaakceptować to, co przyniósł im los. By pomóc Anthony’emu Edwardsowi przedstawić się jako jeden z najlepszych ofensywnych talentów w lidze, musieli go wziąć z wszystkim przywarami – z całym tym shitem w głowie. To bowiem postać o bardzo skomplikowanej naturze. Trudno traktować Edwardsa jako wzór do naśladowania. Jego skłonność do kontrowersji sprawia, że nie da się nad nim zapanować. Mimo to cieszy sie duża sympatią tych wszystkich fanów, dla których najważniejsze są igrzyska. Druga grupa, jak się okazuje coraz liczniejsza, domaga się wyłącznie stałych przelewów alimentacyjnych.

Właśnie dlatego trudno przedstawiać go jako role-model dla adeptów. Edwards jest zjawiskowy, jest energetyczny – budzi podziw, gdy z nieokiełznaną pewnością siebie seriami morduje obrońców rywala. Grając w ten sposób, bardzo łatwo zyskać oddane grono kibiców. Młode pokolenie może wieszać plakaty na jego ścianie, bo Edwards pasuje do obrazu koszykarskiego idola. Zadaniem trenerów odpowiedzialnych za kariery tych młodych ludzi, jest zwrócenie uwagi przede wszystkim na to, co definiuje Edwardsa jako koszykarza, a pod tym względem ma naprawdę dużo do zaoferowania. 

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE