Wake-Up: Lakers przegrali z tą dobrą wersją Wolves (Wolves!)

12
fot.

Pacers łatwo, a Nuggets i Knicks nie bez przeszkód wygrali mecze nr 1 na swoim parkiecie.

Lakers? Trafili na dzień Minnesoty.


Rudy Gobert w tym tygodniu mówił o swojej memiczności, przyznawał się do niej, ale nieco buńczucznie zaznaczył też, że mamy poczekać na to, co stanie się “w setkach posiadań”. Później wyszedł na boisko, w pierwszej akcji zmienił krycie na Luce Donciciu i od razu dał się nabrać na faul.

Timberwolves znowu przegrywali z Luką, gdy Gobert, bez punktów i z dwoma faulami,  poszedł na ławkę pod koniec pierwszej kwarty – kiedy jednak wracał, to wracał już na końcu serii 26-6, opartej na niezłej obronie, kontratakach i uprowadzeniu przez Wolves dribble-dribble tempa gry Lakers. Dwie minuty po powrocie Rudy znów zmienił krycie na Donciciu – co za taktyka! – ten znów się zatrzymał, znów zrobił zwód i znów lekko wrzucił ciało w łatwo panikującego Goberta.

Ale Wolves odkryli w sobotę coś nowego. Zorientowali się, że przesadzanie Lakers z pomocą na Anthony’m Edwardsie, to recepta na zabieranie obrońców Lakers z rogów boiska. Więc gdy tylko przestali rzucać podania w piąty rząd trybun, znajdowali szybkimi, wcześnie rzucanymi, passami dziecinnie łatwe pozycje, a ruch graczy bez piłki, ich relokacja, pomagały też w transition. Wolves kontynuowali ten sposób gry po przerwie, rzuty zaczęły wpadać też po zbiórkach w ataku, czy w grze up-tempo. Edwards rozbrykał się, mijał z piłką obrońców, robił co chciał – i gdyby tylko lepiej kończył przy obręczy.

Wolves to klasyczny Jekyll-lub-Hyde. Są naprawdę dobrzy, gdy nie ma zagrożenia. Dziś w nocy mieli wszystkie zbiórki w obronie, bronili nieźle i polowali na słabe powroty do obrony Lakers. Obrona JJ’a Redicka, zwłaszcza w trzeciej kwarcie, była okropna, ciut spóźniona, nieprzygotowana na tak łatwe, rozrysowane, akcje jak choćby ta.

Lakers nie mają obrońcy, który jest w stanie przeszkadzać Edwardsowi.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Co za meczycho w Denver. Grind. Playoffy to sie da ogladac :) najbardziej fascynuje Westbrook. Potrafi grac jak stary wyga i robic kluczowe akcje a zaraz potem spektakularnie partaczyc. Mimo wszystko cieszy widzenie jego mordy w tej drużynie :)

    5
  2. Jakoś czuć było ze jokic wkurzony dowiezie ten mecz, szczególnie po tym jak mu faul odgwizdali przed końcem; ale tez Bogdan pomógł, miałem wrażenie ze tylko psuje posiadania cały mecz; heezy i zubac pięknie, ale jeśli maja wygrać serie kawhi musi grać lepiej

    6
  3. DEN-LAC
    – wyglądało jakby Denver wygrywało wszystkie bezpańskie, 50-50 piłki; dzięki temu wygrali bardziej siłą woli niż umiejętnościami
    – Kawhi zniknął w drugiej połowie w ataku
    – jeśli ktoś z dwójki Dunn / Powell nie odpali, to może być ciężko Hardenowi to pociągnąć
    – Bogdanovic – jednak europejskie rozczarowanie
    – generalnie dobry, twardy mecz z kilkoma błyskotliwymi momentami, gdy wpadały ciasno bronione trójki (Batum, Gordon)

    4