
Memphis Grizzlies przyszykowali swoje słynne żółte ręczniki i użyli ich.
Nagle znów nikt nie mógł zatrzymać Ja Moranta w kontrataku, jego kostka działała, wjeżdżał i wjeżdżał, nawet Des Bane zesplitował pick-n-roll i rzucił jednoręczny laser do lewego rogu – Grizzlies wreszcie przypominali team sprzed kilku lat, dominując Dallas Mavericks.
Cóż, wreszcie wygrali mecz.
Wyszło:
To czasem dzieło sztuki.
W Dallas? Wyszło-nie. Jak Dallas Mavericks mogli zepsuć to tak dokumentnie?
Nie było nic zaskakującego w tym w jaki sposób dotarli do ostatnich Finałów. Żadnych *gwiazdek*. Nie był to marsz Hawks do Finałów Wschodu w 21′, ani marsz Heat do Finałów 23′, czy może przede wszystkim marsz Suns do Finałów 21′. Jasne, niejasne było to, jak mieli poradzić sobie z Celtics w 2025, nigdy jednak nie wiadomo co ze zdrowiem i kontuzjami.
Mavericks nie dostali picków, Anthony Davis nie ma 21 lat. Kyrie, po kontuzji, może wrócić w styczniu do drużyny, która walczyła będzie z Blazers i Spurs. Może za dwa lata mogą zbudować pretendenta z tej nagle-Atlanty Zachodu. Tylko, że gdyby tylko Mavericks oczywiście chcieli, mogliby być kontenderem cały ten czas.
Dziś nowy właściciel, Patrick, mówi młodocianemu GM’owi, kiedy ten ma, a kiedy nie ma rozmawiać z mediami. Dziś Mark Cuban ma w mediach drugie życie po złej wymianie, na którą on oczywiście by nie pozwolił. Dziś Dennis Lindsey pomaga stworzyć z Pistons nową siłę Wschodu. Dziś Haralobob Voulgaris ma swój klub piłkarski już nie w Tercera, tylko w Segunda Division, a Donnie Nelson Jr. pali ze swoim ojcem bigfaty na Hawajach. Mike Finley – popatrz na niego wyżej raz jeszcze – Mike Finley przecież nigdy by tego nie zrobił! Matt Riccardi, drugi asystent, nieprzypadkowo nie zmieścił się na zdjęciu. Nikt inny nie przyznaje się, że brał w tym w udział. Jest to największe umywanie rąk od czasu, gdy “ktoś” tańcząc pogo rozbił głową żyrandol na urodzinach, w pokoju jej mamy. Albo gdy “ktoś” wybił piłką szybę w sali od fizyki. O! I Luka jest rozstawiony z nr 3 na Zachodzie i dopiero co znów pokonał Oklahoma City Thunder i niemal zrobił to ponownie dwa dni później.
Więc tak – kibice w Dallas wiedzą co robić. Wystarczy dać im to czego chcą.
Choć może większą karą byłoby pozostawienie Nico Harrisona na jego stanowisku. Pozwolenie mu na to, by pokazał swoją twarz na Lidze Letniej. Niech posłucha podśmieszków za swoimi plecami, żartów innych GM’ow. Może przehandluje Davisa za Duranta? To NBA, ta liga daje ci szanse powrotu, ale trudno będzie wrócić po przehandlowaniu Luki Doncicia do Los Angeles Lakers.
(10) Heat @ (8) Hawks 123:114 Herro 30/8/7 – Young 29/5/11
(10) Mavericks @ (8) Grizzlies 106:120 Davis 40/9z – Morant 22/7/9
Było 25-oma w drugiej kwarcie.
Mavericks wrócili jeszcze do siedmiu w trzeciej, ale Grizzlies szybko wyszli na siedemnaście przewagi i kontrolowali ten blowout, do końca, z łatwością. Mavericks wrócili, bo świetnie grał Davis, a Grizzlies są zwyczajnie słabym zespołem, który ma nie tego Scotta Pippena do krycia Shaia Gilgeousa-Alexandra! Grizzlies, w rzeczy samej, nie mają na niego żadnego obrońcy. Nic. Memphis było 0-4 z Oklahomą w sezonie regularnym.
Ja Morant rzucił 22 punkty i miał dziewięć asyst, znów startując jako rzucający-obrońca obok Scotty’ego Pippena Jr. Dopiero na 30 minut przed meczem okazało się, że może grać, ale zupełnie się nie oszczędzał i wyszedł na ten mecz jak z procy. Jaren Jackson Jr., ze swoim spurs-ojcem na trybunach, drugi z rzędu mecz trafiał trójki czysto i rzucił 24, Bane dodał 22, Zach Edey znowu miał double-double, 15 i 11, a Pippen Jr. rzucił 13.
Dla Mavericks Davis rzucił 40 na 16-29, dał z siebie prowerbialne-wszystko. W drugiej połowie naciągnął łydkę, wrócił na chwilę, ale było już po ptokach. Siedział w szatni obłożony lodem.
Jason Kidd po meczu raczej dał znać co myśli:
“Niesamowity sezon, ale wymiana w trakcie sezonu i kontuzje sprawiły, że ktoś powiedziałby, że nawet nie powinno nas tu być”
Och.
1) Nie był to perfekcyjny sezon dla “Heat Culture”, ale zostali właśnie pierwszym w historii teamem rozstawionym z nr 10, który zrobił playoffy.
Spo:
“Wiem jak mocno zależało tej grupie, żeby dostać się do playoffów. Widziałem to w ich oczach i czułem to w ich sercach”
WEBACK?
Bardzo dobrze, że będziemy mieli Miami Heat, a nie Hawks, w matchupie 1-8 z Cavaliers. W świetnym stylu wygrali w Chicago i ostatniej nocy, po dogrywce, w Atlancie. Zapracowali na to. Odpowiedzieli w końcówce na każdą próbę Hawks i mieli walecznego Daviona Mitchella, który zdominował crunchtime trójkami i wymuszaniem fauli ofensywnych.
Heat zaczęli tu 10-0, bo Adebayo gra teraz na czwórce i ma nagle na sobie, nie Brooka Lopeza, tylko ma czasem mismecze. W pierwszej kwarcie to wyglądało na łatwiznę. Heat presowali Trae’a Younga, prowadzili 38-26 po trójce Tylera Herro w transition. A nawet zaraz siedemnastoma, 45-28. Podobnie jak w Chicago, tu też dominowali po obu stronach.
Obaj ci dwaj ostatni rywale Heat nic nie bronią, więc Cavaliers będą dużo trudniejszym testem. Heat jednak wychodzą teraz wysoko, Adebayo-Ware, przez co matchują się z Cavaliers zupełnie nieźle, a Wiggins ma świetną historię gry przeciwko drużynie, która wybrała go z nr 1 Draftu 2014 i zaraz przehandlowała do Minnesoty. Obawa dotyczy tego, że w Miami nie ma rozgrywających, którzy potrafią zmienić tempo meczu lub kontrolować je w pick-n-rollu, gdy Herro siada na ławkę. Tu Heat kontrolowali cały mecz dwucyfrowo, w drugiej i w trzeciej kwarcie. Było 81-71 na niespełna kwadrans do końca. Typowy Southeast-ziewacz.
Ale Hawks wrócili w rezerwowych minutach, Trae Young został na boisku z ławką. Szybko na boisko wrócił też Herro i do końca pozostawało jeszcze dziesięć minut. Hawks doprowadzili do remisu dwie minuty później i zrobił się z tego mecz Play-In o stawkę. Nagle to Hawks prowadzili sześcioma na pięć minut do końca: biegali i uradowani krzyczeli do siebie i do swoich kibiców. Ale Mitchell trafił zaraz kluczową trójkę, Heat poszli w serię 9-0 i to Miami prowadziło trzema na dwie minuty przed końcem.
W ostatniej minucie Herro poszedł na linię przy punkcie przewagi Heat, na 12 sek. do końca. Trafił pierwszy, ale spudłował drugi. Hawks wzięli timeout i zaraz Trae Young objechał Wigginsa, który bał się go sfaulować.
W dogrywce Herro szybko przeprosił trójką, a zaraz Davion Mitchell, który jest rewelacją trzech ostatnich dni, trafił dwie.
Co przechodzisz pod:
Nie śpij Dyson.
I to było w zasadzie na tyle, bo obrona Heat siedziała na Youngu, wysocy wyszli wyżej. Mitchell ostatecznie trafił trzy trójki w dogrywce, Herro trafił dwie. 123:114 Heat.
Mitchell długo nie grał najlepiej, ale był świetny na końcu i rzucił 16 punktów. Herro rzucił 30, miał siedem asyst, siedem zbiórek. W Chicago rzucił 38 i grał jak mały MVP całego Play-In. Haywood Highsmith miał z ławki 12 punktów i 10 zbiórek. W Miami do składu wrócili nagle Nikola Jović, który nie grał od lutego, i Pelle Larsson, który przez dwa tygodnie leczył kostkę.
Dla Hawks Trae Young rzucił 29, a Onyeka Okongwu rzucił 28 i zebrał 12 piłek. Heat trafili tylko 16 z aż 47 trójek.
#VOLUME
Gra się tak jak rywal pozwala:
Nigdy nie wyglądał lepiej:
Wyjdźmy klasycznie:
I spurs mają 2 pick w loterii:)
Ciekawe czy Kidd podziękuje za pracę przy tym co zmontował mu ten gabinetowy geniusz. Szkoda mi tego coacha.
W sensie dobrowolnie zrezygnuje z kasy?
przespałem moment w którym Herro stal się mężczyzną i wyrosły mu jaja
Zeszloroczny sklad plus Klay, Grimes i Naji mogli spokojnie wrócić do finałów. Nie wiem czy poradziliby sobie z OKC 2.0 ale na pewno mieli szansę. Jedna kontuzja moze wszystko zmienic – zamiast pewniaka do tytulu, mistrzem zostaja Raptors. Oczywiście nie wiadomo czy Kyrie by się nie kontuzjowal, ale to już gdybanie.
To jest nadal niepojęte jak w tak dużej organizacji wartej miliardy dolarów ktoś mógł podjąć taka decyzję. Ze nie było 1 osoby w managmencie która by powiedziała “co my k… robimy?! Oddajemy za frytki jednego z najlepszych graczy swiata!”.
Straszne jest to, że dla takiego Dumonta to zabawka, która dostal od rodziny żony. Znudzi się, pojdzie gdzie indziej. A kibice klubu, który był w finale, maja przed sobą kolejne 10 lat gówna. No chyba że Nico odda zaraz picki w 2031 i 32. To wtedy 15 lat.
Spokojnie…Mavs wygrają loterie draftu i zgarną Coopa, mają na to dokładnie 1.8% szans.
Po cichu jeszcze mam te 2% nadziei, że taki był deal – ogladalnosc spada, a ze Lakersi nie mają picku, to niech Dallas odda im Doncicia a w ramach rekompensaty dostaną jedynkę draftu. Ale to co Nico robi i mówi wskazuje, że on jest po prostu niezbyt mądrym gościem z przerośniętym ego, który nigdy nie powinien zarządzać klubem. I w dodatku ten klub ma właściciela, który nie ma pojęcia o koszykówce.
Zajebiście szanuje Miami jako organizacje. Mogliby odpuścić Play-In i zachować swój pick w loterii bardzo mocnego draftu. Teraz pick idzie do OKC, ale najwidoczniej w Miami się nie poddają i myślą, że mają szansę z Cavaliers. Bardzo słusznie.