Zapowiedź I rundy: (2) Celtics vs. (7) Magic

1
fot.

Marsz Celtics po ewentualny drugi z rzędu tytuł rozpocznie się w niedzielę o godz. 21:30 naszego czasu.


Adam Szczepański: Orlando Magic ze swoją drugą najlepszą w NBA obroną mogą sprawić trochę problemów obrońcom tytułu. Ale tylko trochę, bo tylko po jednej stronie parkietu. W ataku są wyraźnie najgorszą playoffową drużyną (#27 w lidze). Ponadto, byli najgorsi w całej lidze pod względem liczby celnych trójek, a zmierzą się z rekordzistami w tym względzie. Boston Celtics trafiali najlepsze w historii 17.8 rzutów zza łuku. Magic ze swoimi nieco ponad 11 trójkami na mecz byliby liderami, ale 11 lat temu. W dzisiejszej koszykówce ta matematyka działa bardzo na ich niekorzyść i szybko zakończy ich występ w pierwszej rundzie. Nie mają szans z drużyną, która ponownie jest jedną z najlepiej zbilansowanych. Już trzeci sezon z rzędu ekipa z Bostonu znalazła się w top5 efektywności po obu stronach boiska (#2 atak, #4 obrona). Celtics w 4

Maciej Kwiatkowski: Celtics oddawali aż 12 trójek mniej i trafiali tylko 29% z nich przeciwko statystycznie nr 2 obronie ligi. W trzech meczach, w których Magic i Celtics zmierzyli się w tym sezonie, w żadnym nie zagrali razem i Tatum i Wagner, więc będzie to jeszcze jeden matchup drużyn, których wcześniej nie widzieliśmy w pełnych składach. ||| Magic teoretycznie matchują się z Celtics zupełnie nieźle. Dwaj najlepsi gracze Celtics to trójka i wysoka-trójka, dwaj najlepsi gracze Magic to trójka i niska-czwórka. Magic do tego są fizycznym, dobrze zbierającym teamem. Oczywistą różnicą jest to, jak dobrzy są Celtics za trzy, podczas gdy Magic są najgorzej rzucającym w lidze zespołem, 31%. ||| Celtics musi martwić kolano Browna i fakt, że potrzebował zastrzyków. To może kosztować ich mistrzostwo tej wiosny, bo Horford i Holiday są o rok starsi, a ławka przeciętna. Nie spodziewam się, że kilka dni przerwy sprawi, że gdy Brown wróci, i gdy grał będzie co drugi dzień, kolano się nie pogorszy – zwłaszcza w serii z fizycznymi Knicks. ||| Celtics będą tu switchować praktycznie wszystko na Banchero i Wagnerze, czasem podwajać. Będą chcieli, żeby pokonali ich wszyscy inni gracze Magic. W grudniu Brown krył Banchero, a potem krył go Tatum, krył go nawet Pritchard – kryli go wszyscy. Wagner nie grał w tamtym meczu. W kolejnym Celtics posadzili starterów. Boston powinien sobie tu, mimo wszystko, gładko poradzić. Celtics w 4.

Michał Kajzerek: Jayson Tatum zaznaczył, że jego dobre relacje z Paolo Banchero nie będą miały w tej serii żadnego znaczenia. Nie da się jednak ukryć, że to właśnie do rywalizacji tego duetu wiele w tej serii się sprowadzi. Różnica polega na tym, że jeśli Magic chcą napsuć krwi obecnym mistrzom NBA, to potrzebują Banchero w najwyższej formie. Tymczasem Celtics wcale nie muszą się opierać na produktywności Tatuma, by ograć Magic. Dla Celtics seria z Magic będzie papierkiem lakmusowym. Muszą sprawdzić, czy mają dokładnie ten sam zestaw, jakim dysponowali rok temu i czy na pewno są w stanie pokonać najpierw Cleveland Cavaliers, a potem jednego z pretendentów zachodu. Joe Mazzulla twardo stąpa po ziemi i nie daje się uwieść pięknej idei o obronie mistrzostwa. Już na starcie sezonu wyraźnie podkreślał, że to dla jego drużyny zupełnie nowa rzeczywistość i musi to potraktować jako zupełnie inny projekt. Nie da się mimo wszystko ukryć, że zeszłoroczne doświadczenia powinny liderom pomóc. Playoffy 2025 będą dla Celtics zupełnie inną bestią. Magic wiedzą, czego mogą się spodziewać. Celtics będą próbowali każdego kolejnego rywala zasypać trójkami. Mogą to potraktować jako rodzaj pułapki, by zmusić rywala do konkretnych zachowań w obronie i skontrować go np. zorientowaniem ofensywy na częstsze atakowanie obręczy – zwłaszcza, że mają ku temu graczy. Wydaje się, że losy tej serii zależą wyłącznie od tego, w jaką koszykówkę Boston Celtics będą chcieli grać. Magic zapewne przyjmą kilka wczesnych ciosów i od tego, w jaki sposób na nie zareagują zależy, czy będą w stanie w ogóle nawiązać w rundzie rywalizację. Celtics w 4.

Poprzedni artykułRzutówka: Offseason już wystartował
Następny artykułZapowiedź I rundy: (2) Rockets vs. (7) Warriors

1 KOMENTARZ