
Zupełnie nowa twarz, która podbiła serca trenerskiej braci swoim zwycięskim sezonem w EuroCupie. Tuomas Iisalo jest postacią niekonwencjonalną i niewykluczone, że w tej niekonwencjonalności się Memphis Grizzlies od jakiegoś czasu podkochiwali. Pojawiły się nawet podejrzenia, że od dawna szukali pretekstu, by zapewnić mu pieczę nad drużyną. Niezadowolenie liderów ze sposobu prowadzenia gry przez Taylora Jenkinsa i nierówna forma zespołu sprawiły, że Zach Kleiman miał jasne uzasadnienie do wniosku o przekazanie drużyny w ręce nowego szkoleniowca. Nie zmienia to faktu, że Iisalo został wrzucony na głęboką wodę. Grizzlies nie mają taryfy ulgowej – celem jest awans do play-offów i napsucie krwi pretendentom.
Ale jak to się w ogóle stało, że fiński szkoleniowiec tak dynamicznie pokonywał kolejne szczeble swojej trenerskiej kariery? Iisalo o swojej przyszłości na trenerskiej ławce myślał już jako czynny zawodnik. Uczył się fachu bardzo dokładnie obserwując i analizując pracę trenerów, których na swojej drodze spotkał. Urodził się pod koniec lipca 1982 roku w Helsinkach. Rozwijał koszykarsko i przez 14 lat występował profesjonalnie w rodzimej lidze. O tym, że wyrastał ponad przeciętność niech świadczy fakt, że rozegrał 58 meczów dla drużyny narodowej. Buty zawiesił na kołku po sezonie 2013/14.
W naturalny sposób przeszedł z jednej roli w drugą. Wprowadzał do pracy swoich drużyn dużo niekonwencjonalności, co wynikało z jego kreatywności oraz analitycznego spojrzenia na formułowanie systemu. Prowadził m.in. niemieckie zespoły Crailsheim Merlins (2016–2021) oraz Telekom Baskets Bonn (2021–2023). Z tym ostatnim zdobył Ligę Mistrzów w sezonie 2022/2023. W rozgrywkach 2023/2024 objął stanowisko głównego trenera Paris Basketball, z którym zdobył mistrzostwo EuroCup, osiągając bilans 22 zwycięstw i porażki. Za swoje osiągnięcia został wybrany Trenerem Roku.
Właśnie to osiągnięcie sprawiło, że na Iisalo skupiła się uwaga sztabów NBA. W lipcu ubiegłego roku zaakceptował propozycję trenera Jenkinsa i został członkiem jego ekipy w roli asystent. Iisalo miał pomóc przede wszystkim pod kątem organizowanie szybkiej gry w ataku, a konieczność rozwinięcia tego elementu wynikała z chęci zoptymalizowania gry duetu Morant – Bane, którzy mieli siać postrach w transition i blitz-offense. Iisalo miał za zadanie zaprogramować dla zespołu mechanizmy, które pozwolą Grizzlies zdobywać łatwe punkty z szybkiego ataku. Dzięki temu podbił Stary Kontynent; właśnie to stało się stemplem jakości w CV relatywnie młodego szkoleniowca.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.