Po sześciu latach kończy się przygoda Davida Griffina z New Orleans Pelicans. Organizacja z Luizjany po fatalnym sezonie w wykonaniu drużyny zdecydowała się na radykalny krok i w oficjalnym komunikacie poinformowano o zwolnieniu Griffina z funkcji prezydenta do spraw operacji koszykarskich.
Ostateczną decyzję miała podjąć właścicielka zespołu Gayle Benson, która w oficjalnym oświadczeniu zapowiedziała świeże podejście do budowania kultury klubu i nową wizję, która ma wreszcie przynieść trwałe sukcesy. Griffin natomiast sam miał w miniony weekend sugerować swojemu otoczeniu, że jego czas w Nowym Orleanie dobiega końca. W przeciwieństwie do Denver Nuggets, Pelicans na razie nie zamierzają żegnać trenera, ale należy zaznaczyć, że Willie Green nie będzie mógł w najbliższym czasie spać spokojnie. Jego dalsza przyszłość ma zostać zaplanowana dopiero po zatrudnieniu nowego szefa operacji koszykarskich.
Ostatnie lata w Nowym Orleanie to na przemian dużo szczęścia i pecha. W 2019 roku klub wygrał loterię draftu i sięgnął po Ziona Williamsona, co miało odmienić przyszłość drużyny. Skończyło się na chuchaniu i dmuchaniu, aby Zion był w stanie w ogóle wybiegać na parkiet. Temat kontuzji w Pelicans to ogólnie temat rzeka i wielu kluczowych zawodników z powodu kłopotów zdrowotnych musiało seryjnie opuszczać mecze, co chociażby w dopiero co zakończonym sezonie przełożyło się na fatalny wynik 21-61.